10 paź 2024
Star Wars: Mandalorian - Przygody - recenzja
8 paź 2024
Szczury z Wistar – Recenzja
1 paź 2024
Bale i Skandale — recenzja
Bale i Skandale wydawnictwa Muduko to licytacyjna gra karciana dla 3-5 graczy w wieku 8+. W grze wcielacie się w uczestników wspaniałego balu, a waszym celem jest zapewnienie sobie przychylności arystokratycznych gości z całego świata. Musicie wkupić się w ich łaski, składając obietnice. Zwycięża ten, kto najlepiej wykorzysta sytuację i pozyska najbardziej prestiżowe kontakty, ale jednocześnie nie straci całego swojego majątku!
Gra Bale i Skandale toczy się w rundach następujących po sobie. W każdej z nich licytujecie odkrytą kartę balu. W swojej turze musicie zdecydować, czy licytujecie dalej, czy pasujecie. Aby zalicytować, musicie zagrać jedną lub więcej kart listów, które pełnią funkcję waluty w tej grze. Oczywiście, wykładając kolejne karty, musicie zadbać o to, aby ich łączna wartość była wyższa niż najwyższa wartość złożona wcześniej w tej rundzie. Jeśli decydujecie się na pasowanie, zbieracie zagrane karty listów z powrotem na rękę i w tej rundzie nie możecie już włączyć się do licytacji. Runda trwa do momentu, gdy wszyscy gracze oprócz jednego spasują. Gracz, który pozostał w grze, wygrywa licytację, zbiera kartę balu, a karty listów użyte w tej rundzie odkłada do pudełka — są one niedostępne do końca rozgrywki. Gra kończy się, gdy z głównego stosu z kartami balu zostanie odkryta czwarta karta oznaczona specjalnym kółkiem z czerwoną obwódką. Wtedy przechodzicie do liczenia punktów, ale jeszcze zanim to nastąpi, musicie sprawdzić, kto był najbardziej rozrzutny podczas licytacji. Ujawniajcie pozostałe karty listów i liczcie ich wartość. Gracz z najniższą sumą zostaje wyproszony z balu za roztrwonienie majątku i nie bierze udziału w końcowym liczeniu punktów. Punkty liczy się bardzo prosto — sumujecie wartości wskazane na zdobytych kartach balu. Należy pamiętać, że występują specjalne karty balu, które mogą obniżyć wynik punktowy lub go podwoić. Gracz, który zdobył najwięcej punktów zwycięstwa, wygrywa grę.
Kolejnym ciekawym elementem strategicznym jest fakt, że niektóre karty balu to tzw. karty skandalu. Gdy taka karta pojawi się w ofercie licytacyjnej, walczycie o to, by jej nie otrzymać. Myk polega na tym, że osoba, która pierwsza spasuje, zabiera ową kartę, ale jednocześnie zachowuje karty listów użyte podczas tej licytacji. Pozostali gracze tracą bezpowrotnie wszystkie użyte karty listów.
Bale i Skandale nie powaliły nas na kolana, ale również nie znudziły. Czasem trzeba trochę pokombinować i skalkulować, co bardziej się opłaca. Do plusów należy fakt, że gra jest szybka, dynamiczna i, dzięki prostym zasadom, przystępna dla nowych graczy. Trzeba umiejętnie zarządzać posiadanymi kartami listów podczas licytacji i wiedzieć, kiedy postawić wszystko na jedną kartę, a kiedy odpuścić.
20 wrz 2024
Złap kadr! Gra o najlepsze zdjęcie - recenzja
Złap kadr! Gra o najlepsze zdjęcie to karciana gra planszowa przeznaczona dla 1-4 graczy w wieku 8+, w której będziecie „budować” najpiękniejszy las z kart, by przyciągnąć jak najwięcej papug. Wykonujcie zatem akcje, by przywołać te kolorowe ptaszyska i zrobić im najlepsze zdjęcie!
Gra Złap kadr! Gra o najlepsze zdjęcie mieści się w średniej wielkości pudełku. W zestawie znajduje się 75 kart dżungli, w tym karty papug i drzew. Dodatkowo są również karty zleceń publicznych oraz prywatnych. W pudełku znajdziemy również planszetki graczy oraz mnóstwo kartonowych żetonów papug i nagród. Wykonanie gry jest naprawdę bardzo dobre. Trwałe i solidne elementy — karty są twarde, a żetony drukowane na grubszej tekturze. Ilustracje? Przyciągające oko! Chwila nieuwagi i można by pomylić ilustrację papugi z żywą jak na zdjęciu! Zdecydowaną zaletą gry są również jej gabaryty – możecie spokojnie spakować ją do walizki na jakikolwiek wyjazd i nie zajmie w niej wiele miejsca.
Warto wspomnieć o jednej zaimplementowanej mechanice płoszenia ptaków. Otóż robiąc zdjęcie, migawka waszego aparatu płoszy papugi! Zatem po zrealizowaniu zlecenia prywatnego musicie odłożyć do zasobów ogólnych znacznik papugi wyznaczony na karcie owego zlecenia. No i nie możemy zapomnieć o wzmiance, że gra posiada tryb solo!
Złap kadr! Gra o najlepsze zdjęcie to rodzinna gra karciana, która daje dużo satysfakcji i jest prosta do przyswojenia. Podczas rozgrywek wymagane jest planowanie i spostrzegawczość. Uważajcie też na przeciwników, by nie ukradli wam zlecenia publicznego! Polecamy ją osobom początkującym w hobby, jakim są gry planszowe, oraz osobom, które lubią układać wzory na swojej planszy!
Dziękujemy wydawnictwu Muduko za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
29 lip 2024
Strato – recenzja
Strato to kooperacyjna gra karciana dla 1-4 osób w wieku 8+. W trakcie rozgrywki w Strato staniecie się "dyrygentami pogody" i poniekąd będziecie kontrolować pogodę! Wspólnymi siłami będziecie tworzyć odpowiednie warunki meteorologiczne, aby sprostać wyzwaniom natury.
Podobnie jak gra Fly Home! tego samego wydawcy, zawartość Strato mieści się w małym kwadratowym pudełku. W środku znajdziecie 92 karty – pogody, tornada, wyzwań czy pomocy. Dodatkowo w zestawie jest też 16 kafelków do łączenia podczas przygotowania rozgrywki oraz instrukcja. Całość prezentuje się dobrze. Komponenty są trwałe i gra powinna posłużyć na wiele rozgrywek. Na uwagę zasługują ilustracje – nie jest ich wiele, ale są bardzo przyjemne dla oka. Ciekawostką jest też wzmianka w instrukcji o zachodzących zmianach klimatycznych, które dzieją się na naszych oczach - od gwałtownych burz, przez wysokie temperatury. Seria gier Fun by Nature nie tylko bawi, ale też zwraca uwagę, abyśmy byli bardziej świadomi tego co się dzieje z naturalnym środowiskiem. Super sprawa!
Reguły nie są skomplikowane i gdy już opanujecie zasady i zależności, to powinniście zamykać partie w 10 minut. Jak wspomnieliśmy wyżej – będziecie się starać stworzyć odpowiednie warunki pogodowe, aby ukończyć wyzwanie, które sobie wybierzecie na daną rozgrywkę. Gra składa się z tur, a w swojej turze gracz zagrywa jedną kartę z ręki, kładąc ją na dowolny koniec wybranego rzędu i natychmiast używa efektu tej karty. Następnie dobiera jedną kartę na rękę. Tyle! Właśnie opisaliśmy główny mechanizm gry, ale już wyjaśniamy szerzej. Karty na stół dokładacie na specjalną, składaną planszę, na środku której szaleje tornado! Swoje karty dokładacie albo na lewo, albo na prawo od środka planszetki, a zagrywając karty i rozpatrując właściwości, musicie pamiętać o kilku regułach, takich jak na przykład, że efekt zagrywanej pogody musi coś zmienić w układzie kart już wyłożonych. Zapytacie, gdzie trudność w tym wszystkim? Cały urok gry tkwi w tym, że nie możecie pokazywać sobie kart ani mówić, co macie na ręku. Możecie jedynie swobodnie omawiać strategię gry – możecie na przykład mówić, do którego rzędu zamierzacie zagrać kartę i tak dalej. Zwyciężacie jako drużyna w momencie, gdy spełnicie warunek zwycięstwa we wszystkich rzędach. Natomiast możecie też przegrać w sytuacji, gdy po dowolnej stronie tornada znajduje się więcej kart, niż wskazuje limit, albo wyczerpał się wam stos kart dobierania.
Tak pokrótce prezentują się zasady gry Strato. Słowem dopowiedzenia – karty wyzwań pokazują nam układ kart, jaki musimy ułożyć, aby wygrać rozgrywkę. Na przykład będziecie musieli stworzyć ciąg czterech kart deszczu przylegających do deszczowej strony tornada oraz czterech kart wiatru z drugiej jego strony. Dodatkowo każda zagrana karta (deszczu, mgły czy słońca) ma swój efekt, który nakazuje wam zrobić jakąś roszadę wśród wyłożonych kart. A takie zmiany mogą pokrzyżować wam plany - tak jak nagły deszcz krzyżuje plany pieszej wycieczki do lasu!
25 lip 2024
Fly Home! - recenzja
21 lip 2024
Brass: Birmingham - recenzja
16 lip 2024
Era Innowacji — recenzja
Era Innowacji to strategiczna gra planszowa dla 2-5 graczy w wieku 14+. Grę można by nazwać nową wersją klasycznej Terra Mystica, przy czym jest to całkowicie osobny tytuł. Era Innowacji czerpie ze swojej starszej siostry to co najlepsze, ale jednocześnie dodaje sporo nowych mechanik, warstw strategicznych, dzięki czemu podnosi się regrywalność. Wybierzcie zatem jedną z 12 dostępnych frakcji, wznoście budynki i łączcie je w miasta. Wszystko oczywiście musi być mądrze przemyślane i zaplanowane!
Rozgrywka w Erę Innowacji trwa 6 rund. Każda runda składa się z trzech następujących po sobie faz: dochodu, akcji oraz premii za naukę i przygotowania do następnych rund. Faza dochodu polega na zebraniu zasobów wskazanych przez symbol otwartej dłoni. Otrzymujecie wszystko, co wskazano nad takim symbolem. Faza druga to całe mięso gry — akcje. Zgodnie z kolejnością rozgrywacie swoje tury, wykonując dokładnie po jednej akcji, dopóki nie zadeklarujecie akcji pasowania. Gdy wszyscy gracze spasują, faza akcji dobiega końca. Nie będziemy wdawać się w szczegóły mechaniczne każdej czynności, tylko opowiemy krótko, co będziecie mogli robić. Pierwszą akcją jest przekształcenie terenu i budowa (obie na raz lub pojedynczo wedle waszych potrzeb). Aby to zrobić, musicie zidentyfikować na planszy puste pole w zasięgu jednego z waszych istniejących budynków i opłacić koszt w łopatach zgodnie z tzw. kręgiem przekształcenia, które znajdziecie na swoich planszetkach. Jeśli chodzi o budowę, to musicie wybrać swój niezabudowany, preferowany teren w zasięgu co najmniej jednego z pozostałych waszych budynków oraz opłacić jego koszt. Kolejną akcją jest rozbudowa budynku — tutaj możecie ulepszać istniejące obiekty i przekształcać je w inne (gildie, szkoły, pałace) za odpowiedni koszt. Wśród dostępnych opcji są również postęp na torze żeglugi, który umożliwi wam połączenie własnego „osiedla” znajdującego się na jednym brzegu rzeki z drugim. Możecie obniżyć sobie również koszt przekształcania terenów — warto! Kolejną akcją, w którą warto inwestować, jest wprowadzanie innowacji — zbierając księgi (jeden z surowców), będziecie mogli wziąć żeton innowacji, który da wam potężny bonus (zdolność specjalna, punkty, dodatkowe budynki). Nie możecie zapominać również o wysyłaniu uczonych, aby awansować na torach dyscyplin — jeden z czynników punktogennych na koniec gry. Są też pomniejsze akcje takie jak rzucanie zaklęć, pasowanie oraz wymiana zasobów. W fazie trzeciej zyskujecie punkty za rzecz określoną na żetonie punktacji oraz przygotowujecie planszę na kolejną rundę. W ten oto sposób gra toczy się 6 pełnych rund, a zwycięzcą zostaje osoba z najwyższym wynikiem punktowym.
Jak zwykle przy tytułach z instrukcją na ponad 20 stron, jest to tylko kropla wszystkich reguł obowiązujących w grze Era Innowacji. Nie czarujmy się — nie jest to rodzinny tytuł. Jednocześnie zasady nie są super skomplikowane i gra nie należy do tych najcięższych. Zdecydowanie jednak polecamy pograć kilka / kilkanaście razy, aby się „ograć” i poznać wszystkie frakcje oraz niuanse gry.
No właśnie — świetnym aspektem gry jest interakcja między graczami. Z jednej strony chcecie przejmować tereny i budować obok przeciwnika, by dostać bonusy. Z drugiej, musicie mieć na uwadze, że jeśli wasz przeciwnik będzie miał tani koszt przejęcia waszego terenu, to może się nie wahać i Wam go ukraść. Nam się bardzo dobrze grało w każdym wariancie osobowym, przy czym musicie mieć świadomość, że im większy skład, tym rozgrywka będzie dłuższa.
Wybierajcie mądrze akcje, stwórzcie wydajny silnik pełen combosów, a do każdej rozgrywki podchodźcie z otwartą głową na inne rozwiązania i strategie. Grę polecamy osobom, które lubią strategiczne tytuły z dokładnym planowaniem rozgrywki przy jednoczesnym pilnowaniu przeciwnika. A jak Wam się znudzi gra z przeciwnikami, zawsze pozostaje wam Automa.
5 lip 2024
Na Skrzydłach smoków - recenzja
Na skrzydłach smoków to gra planszowa przeznaczona dla 1 – 5 osób od 14 roku życia, w której jedna partia to około 90 minut. Jest to pewna zmiana, gdyż pierwowzór był od 10 lat i partia to około 40 minut. W pudełku z grą znajdziemy: plansze Smoczej Gildii, 4 dwustronne kafle Smoczej Gildii, 183 karty smoków, 75 kart jaskiń, tacka na karty, plansza rund, 10 dwustronnych kafelków celów, 5 plansz graczy, 10 dwustronnych kart pomocy, notes punktacji, 45 monet, 25 żetonów mięsa, 25 żetonów złota, 25 żetonów kryształów, 25 żetonów mleka, 55 jaj, 20 żetonów mnożników, znacznik rundy, znacznik pierwszego gracza, 5 smokologów, 40 znaczników graczy, 5 pionków gildii. Wykonanie jest naprawdę dobre, nie możemy zbytnio się przyczepić.
Sama rozgrywka jest podobna w obu tytułach. Tu i tu zakładamy rezerwat, będziemy zdobywać latające stwory chcąc dzięki temu mieć jak najwięcej punktów na koniec gry. Rozgrywka toczy się przez 4 rundy, podczas których gracze rozgrywają swoje tury, aż do momentu gdy spasują. W swojej turze można wykonać jedną z trzech akcji: Wabienia, Kopania, Eksploracji. Kopanie polega na zagraniu karty Jaskini do 1 ze swoich Jaskiń. Da to zarówno bonusy natychmiastowe jak i później podczas eksploracji. Wabienie to zagranie karty Smoka na swoją planszę. Można ją zagrać tylko jeśli smok pasuje do kart Jaskini. Smoki posiadają 4 rodzaje zdolności – „gdy zagrywasz”, „jeśli aktywujesz”, „raz na rundę” i „na koniec gry”. Eksploracja może dotyczyć 3 miejsc – Szkarłatnej Pieczary, Złotej Groty lub Ametystowej Otchłani. Nasz Smokolog będzie przemierzał kolejne pola aż dotrze do miejsca z symbolem zakazu wstępu. Po drodze zdobywać będzie różne bonusy. W grze występuje również Smocza gildia. Jest to dodatkowe miejsce w którym zdobywać będziemy różne bonusy dzięki zagrywaniu kart Smoków i Eksplorowaniu Jaskiń. Na koniec gry podsumowujemy zdobyte punkty z wielu różnorakich miejsc i wyłaniamy zwycięzce.
Gra Na Skrzydłach smoków jest dość intuicyjna i nie sprawia wrażenia zagmatwanej, choć same grafiki (które swoją drogą nam bardzo przypadły do gustu) mogą powodować takie odczucia. Wykonanie elementów jest bardzo dobre i klimatyczne (podobnie jak w Na Skrzydłach), więc nie możemy się doczepić. Jeżeli chodzi o samą frajdę z rozgrywki to również stała ona na najwyższym poziomie – mimo posiadania i grania w pierwowzór, bawiliśmy się tutaj naprawdę dobrze i nie mieliśmy poczucia, że to „odgrzewany kotlet”. Choć sama baza gry się pokrywa, to wprowadzone nowe mechaniki sprawdzają się bardzo dobrze.
Na Skrzydłach smoków to jeden z tych tytułów, którego nie miał bym problemu wyciągnąć przy grupie znajomych, którzy lubią taki klimat. Posiadanie obu gier sprawia, że dla bardziej familijnych klimatów możemy sięgnąć po „zwykłe” Na Skrzydłach, a przy geekach warto sięgnąć po smoczą wersję. Polecamy grę z czystego serca.