30 lis 2016

Drugi konkurs Mikołajkowy!

Mroźno za oknem, ale my nie próżnujemy. Niedawno ruszyliśmy z konkursem „W to się gra!” (zapraszamy do udziału!), a teraz mamy dla Was kolejny konkurs!

Tak, tak! Mikołaj tuż, tuż, więc może sami sprawicie sobie i dzieciakom prezent? My Wam w tym pomożemy. Wystarczy, że odpowiecie na kilka banalnie prostych pytań, a możecie sprawić radość sobie i innym.

A co Was czeka? Otóż otrzymaliśmy gry od 3 wydawnictw: Trefl, Foxgames i Let’s Play! Poniżej przedstawiamy Wam to co możecie zdobyć:

Trefl:
Nagrodami od wydawnictwa Trefl są oczywiście karty. W dwóch wersjach:


- 1 talia Steampunkowa

- pakiet 2 talii w świątecznej oprawie


Foxgames:
Nagrody od tego wydawnictwa to dwie świetne gry:
Ciasteczkowe potworki (recenzja


oraz Torando Ellie (jesteśmy w trakcie pisania ;) ).



Let’s Play
Gry jakie otrzymaliśmy od Let’s Play to: 

Legend’s of Labyrinth w dwóch egzemplarzach – gra która niedawno została ufundowana dzięki wspieram.to


Co trzeba zrobić, aby zdobyć nagrody? Należy poprawnie odpowiedzieć na kilka prostych pytań, które znajdziecie w poniższym formularzu. Spośród osób, które udzieliły poprawnych odpowiedzi wybierzemy zwycięzców, którzy najlepiej odpowiedzą na piąte pytanie.

Będzie nam bardzo miło jak polubicie fanpage: Sterty Gier, Trefla. Foxgames oraz Let's Play.

I miejsce: Legends of Labyrinth, Tornado Ellie, karty Steampunk
II miejsce: Ciasteczkowe potworki, świąteczna talia kart
III miejsce: Legends of Labyrinth




Regulamin:
  1. Z uczestników, którzy wyślą poprawne odpowiedzi zostanie wybrany zwycięzca. W wyborze udział będą brały osoby związane ze Stertą Gier.
  2. Organizatorem konkursu jest portal Sterta Gier, a nagrody zostały ufundowane przez wydawnictwa: Trefl, Foxgames, Let's Play
  1. Warunkiem odbycia się konkursu jest przynajmniej 10 zgłoszeń
  1. Zwycięzcy zostaną poinformowani mailowo oraz ich imię i nazwisko lub pseudonim zostaną podane na profilu Facebook
  1. Wzięcie udziału w konkursie wiąże się z akceptacją wykorzystania danych (imię i nazwisko, bądź pseudonim) przez organizatora konkursu oraz ze zgodą na publikacje nadesłanych prac.
  1. Konkurs trwa od 30.11.2016 do 05.12.2016. Ogłoszenie wyników do dwóch tygodni od zakończenia konkursu.
  1. Jeżeli po 5 dniach po ogłoszeniu wyników, zwycięzca nie prześle swoich danych do wysyłki to w jego miejsce zostanie wybrana inna osoba
  1. Wysyłką nagrody zajmuję się Sterta Gier, przesyłka jedynie na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.
  1. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu.

Share:

26 lis 2016

A Ty ile utargujesz? - recenzja gry Pan tu nie stał: Cinkciarz

Choć czasów PRLu nie mam prawa pamiętać ze wspomnień to bardzo wiele o nim słyszałem. Grałem też w gry o nim traktujące (np. Kolejka, Pan tu nie stał), recenzowałem również jeden z takowych tytułów (Demoludy). Dziś przyszedł moment na trzecią część z serii Pan tu nie stał czyli na grę Cinkciarz.

Ku woli ścisłości – Cinkciarz to osoba, która w czasach PRLu zajmowała się nielegalną wymianą walut. Było to wręcz na skale masową – ludzie sprzedawali dolary, bony i inne waluty, by dorobić się na tym jak najwięcej. I w tej grze zostało to bardzo fajnie odwzorowane.

Pan tu nie stał: Cinkciarz jest zdecydowanie mniejszy od swoich poprzedników. W środku znajdziemy  karty w ilości 80, które dzielimy na: 5 kart z pociętą gazetą, 63 karty walut, 6 kart srebrnych monet i 6 kart złotych monet. Dodatkowo dostajemy jedną planszetkę banku. Mało, ale zdecydowanie wystarczająco do ciekawej rozgrywki.

A o co w tej rozgrywce chodzi? O jak najefektywniejsze wymienianie pieniędzy. Każdy z nas ma ze przy sobie pewną ilość kart z gotówką oraz jedną kartę z podartą gazetą. Na środku stołu leży plansza banku, a po jej dwóch stronach pieniądze. Jest to gotówka Cinkciarza, z którym będziemy się wymieniać. Nie jesteśmy jednak jedyni. Zasady są banalne. Każdy wykłada przed siebie zakryte karty gotówki (dowolną ilość, można również wyłożyć kartę z podartą gazetą). Następnie wszyscy odkrywają i ten kto wyłożył największą sumę wymienia karty jako pierwszy – przesuwa wszystkie swoje karty i pobiera wszystkie karty z danej strony planszy. Następnie kolejni gracze – w kolejności od najwyższej kwoty – dokonują wymiany, ale mogą również z niej zrezygnować. I tak gra toczy się do momentu, aż u Cinkciarza  skończą się pieniądze. Kto wygrywa?

Otóż tu zaczyna się zabawa i na tym skupie się strategia. Mianowicie – wygrywa osoba, która ma najwięcej pieniędzy, ale to nie jest takie proste jak Wam się wydaje. Otóż – jeśli w danej gotówce mamy mniej niż 200 to musimy zapłacić podatek w wysokości 100 (może się okazać, że w danej walucie będziemy mieć 0, nie możemy mieć wartości ujemnych). Jeśli posiadamy więcej niż 200 – brawo udało nam się uniknąć opłat.

Jak gra wypada w rzeczywistości? Reiner Knizia znów stanął na wysokości zadania. Otóż Cinkciarz to bardzo prosty, przyjemny i szybki filerek, który sprawdzi się na początku spotkania, albo na przerwę między tytułami.

Wykonanie gry jest bardzo dobre. Karty pieniędzy są bardzo przejrzyste, solidne. Bardzo cieszy niewielki rozmiar pudełka, więc grę można zabrać w wiele miejsc.  Nam przypadła do gustu forma zarządzania pieniędzmi – elementy blefu, taktyki i szczęścia.

Tych, którzy sami mieli styczność z taką wymianą walut zachęcam do spróbowania tej gry. Wszystkich zachęcam do zapoznania się z tym tytułem i jeśli szukacie jakiś szybkich tytułów w przerwie – Cinkciarz się świetnie sprawdza! Zdecydowanie polecamy.


I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
5/6
III.
Oprawa graficzna
5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
-/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5/6

Ocena Końcowa: 5

Nazwa: Pan tu nie stał: Cinkciarz

Wydawca: Egmont

Wydanie: pierwsze

Rok: 2016

Sugerowana cena: 39,90zł

Ocena: 5/6


Za grę dziękuje wydawnictwu EGMONT
http://sklep.egmont.pl/gry-planszowe/
Share:

22 lis 2016

Konkurs Mikołajkowy - w to się gra!

Za oknem spadł pierwszy śnieg, powoli zbliżamy się do grudnia. A co jest w grudniu? Oczywiście Mikołajki! I z tej właśnie okazji mamy dla Was konkurs, który organizuje przy wsparciu Krainy Planszówek. Do wygrania gry z serii „Egmont – w to się gra! pod choinką”.

Seria „w to się gra!” to gry wydawnictwa Egmont, które idealnie sprawdzą się jako prezenty pod choinkę. Część tych gier recenzowaliśmy, a teksty możecie znaleźć tutaj: Duuuszki wkąpieli, Pędzące ślimaki, Pan tu nie stał: Demoludy.

W ramach konkursu będziecie mieli możliwość zdobycia trzech gier. Wszystkie gry są z Pędzącej serii Reinera Knizii.  Pędzące ślimaki, Pędzące żółwie i Pędzące Jeże to nagrody o które będziecie walczyć!



Jaki jet warunek zdobycia nagród? Otóż bardzo chcielibyśmy uruchomić Waszą twórczość. Pracą może być zdjęcia, tekst (wierszyki są fajne!), filmik czy nagranie audio. Ważne, żeby były mieściły się w temacie.

Zadanie: Wykonaj pracę w której pokażesz tematykę pędzących zwierzaków (z gier do wygrania), najlepiej w świątecznym/mikołajkowym otoczeniu!

Będzie nam niezmiernie miło jak polubicie Fanpage Sterty Gier oraz Krainy Planszówek :)

Jakby ktoś chciał zakupić gry to serdecznie zapraszamy na: sklep.egmont.pl

Regulamin:
  1. Z uczestników, którzy wyślą poprawne odpowiedzi zostanie wybrany zwycięzca. W wyborze udział będą brały osoby związane ze Stertą Gier.
  1. Organizatorem konkursu jest portal Sterta Gier, a nagrody zostały ufundowane przez wydawnictwo Egmont

  2. Odpowiedzi można przesyłać na:  konkursstertagier@gmail.com w temacie wpisując Konkurs - w to się gra
  1. Warunkiem odbycia się konkursu jest przynajmniej 10 zgłoszeń.
  1. Zwycięzcy zostaną poinformowani mailowo oraz ich imię i nazwisko lub pseudonim zostaną podane na profilu Facebook
  1. Wzięcie udziału w konkursie wiąże się z akceptacją wykorzystania danych (imię i nazwisko, bądź pseudonim) przez organizatora konkursu oraz ze zgodą na publikacje nadesłanych prac.
  1. Konkurs trwa od 22.11.2016 do 05.12.2016. Ogłoszenie wyników do dwóch tygodni od zakończenia konkursu.
  1. Jeżeli po 5 dniach po ogłoszeniu wyników, zwycięzca nie prześle swoich danych do wysyłki to w jego miejsce zostanie wybrana inna osoba
  1. Wysyłką nagrody zajmuję się Sterta Gier, przesyłka jedynie na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.
  1.  Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu.
Share:

20 lis 2016

Uszczęśliwiaj ludzi i omijaj złego króla! - recenzja gry Pestka, Drops, Cukierek

Dziś chcielibyśmy Wam przedstawić grę rodzinną, która powstała na podstawie książki. Ukazuje ona (gra) świat ekonomii w bardzo przystępny sposób – pokazuje jak działa popyt, podaż jednocześnie opowiadając ciekawą historie. Chodzi o grę wydawnictwa Granna mianowicie o Pestka, Drops, Cukierek.

Kiedyś w recenzji wspominaliśmy, że Granna charakteryzuje się rodzinnymi grami i tutaj mamy na to kolejny dowód. Świetna, ciekawa gra, w której otrzymujemy trochę kooperacji, trochę strategii, ale przede wszystkim – możliwość poprawy czyjegoś życia. Oczywiście życia podopiecznych w grze, ale daje to bardzo realny podkład do przełożenia na życie prawdziwe.

Pod kolorowym pudłem naszym oczom ukarzą się: 158 kolorowych żetonów, 6 drewnianych pionków, płócienny woreczek, planszę do gry oraz instrukcje. Wszystko jest wykonane bardzo solidnie, kolorowo i w przystępny sposób.

Czy gra jest trudna? Otóż nie. Wymaga ona umiejętności decyzyjnych, ale nie na bardzo wysokim poziomie. Otóż nie mamy określone co ile pól mamy się poruszać – decydujemy o tym sami. Naszym zadaniem będzie przekształcanie cukierków, włóczek i kredek w ciastka, rękawiczki i obrazki. W jaki sposób? Stając na odpowiednim polu możemy wymienić dowolna ilość danych żetonów na gotowe produkty. Przy domkach wyłożonych na środku planszy ukazane jest zapotrzebowanie ich mieszkańców. Gdy mamy odpowiednią ilość towarów możemy wybrać się na targ i sprzedać im to czego potrzebują – otrzymujemy za to tyle pieniędzy ile ukazane jest na kafelku. 
Żetony możemy zdobywać dzięki stanięciu na zaspie śnieżnej – wtedy losujemy 3 żetony. Gdzie jest kruczek? Otóż na planszy nie można się cofać, a polem ostatnim jest Zamek, w którym urzęduje zły Król. Pobiera on od nas daninę, przez co musimy odpowiednio zarządzać tym co mamy. Przy każdym ruchu proponujemy pozostałym graczom wymianę jednego żetonu za opłatą jednej monety. Gra kończy się, gdy „smutnych” domków jest mniej niż graczy (wygrywają gracze) lub gdy skarbiec króla się zapełni (przegrywają wszyscy). W przypadku zwycięstwa – wszyscy graczy liczą swoje monety i osoba z największą ich ilością wygrywa.

Pestka, Drops, Cukierek to gra oparta na książce popularnego polskiego autora – Grzegorza Kasdepke. Świetnie oddaje ona klimat zawarty w utworze, a kolorowe żetony pozwalają się wczuć w grę. Jest to tytuł skierowany raczej do dzieci, którzy pod okiem rodziców uczą się zarządzać zasobami i pomocy innym.

Nas osobiście gra nie porwała, ale graliśmy z osobami, które były nią bardzo zainteresowane. Będziemy ją również oceniać z perspektywy gry dla dzieci, bo dla nich właśnie jest stworzona. Jeśli chodzi o grafiki to są ciekawe, przystępne dla oka i nie przeszkadzają w rozgrywce, jednocześnie wręcz prowadzą do automatyki, gdyż wiemy co gdzie zrobimy, bez zastanawiania się. Ważnym aspektem jest czas tłumaczenia zasad – zrobimy to w 2-3 minuty i to w taki sposób, że wszystko jest jasne.

Nam spodobała się mechanika (i dzieciom też), gdyż to sami decydujemy czy teraz zrobimy ciastka, włóczki, rękawiczki czy może wybierzemy się na targ. Nie „sterują” nami żadne kostki, kartki itd. Losowość ogranicza się do wyciągania z woreczka żetonów z surowcami. Daje to jednak dodatkowej frajdy dzieciakom.


Na koniec powiem tak – jeśli jesteście (lub Wasze pociechy są) fanami książek Pana Grzegorza to tę grę musicie mieć. Jeśli szukacie ciekawego tytułu dla dzieciaków to mogę Wam ją z czystym sumieniem polecić. Gra jest ciekawa, fajna i stosunkowo szybka (około 30min), więc z pewnością będziecie do niej wracać.


I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
5/6
III.
Oprawa graficzna
4,5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
4,5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
4,5/6

Ocena Końcowa: 4,75

Nazwa: Pestka, drops, cukierek

Wydawca: Granna

Wydanie: pierwsze

Rok: 2016

Sugerowana cena: 99,95 zł

Za grę dziękuję wydawnictwu Granna
Share:

17 lis 2016

Idziesz na targ? Weź kawę! - recenzja dodatku Istanbul: Mokka&Bakszysz

Są gry, do których wracamy bardzo często. Czy to sami we dwójkę czy to jak znajomi przyjdą z wizytą. Takową grą jest też Istanbul, którego recenzje możecie przeczytać tutaj. Od 2Pionków dostaliśmy dodatek do tej gry – Istanbul: Mokka&Bakszysz. Czy zmienia on wiele w rozgrywce? Czy warto go dołączyć do świetnej podstawki? Sprawdźcie sami!

Według naszej starej klasyfikacji ocen, gra podstawowa otrzymała aż 9,8/10. To dowodzi, czemu gra tak często wraca na nasz stół. Postanowiliśmy wypróbować więc dodatek, który jest również wysoko oceniany przez innych graczy. Dodatek zawiera kilka znaczących zmian, ale dla obytych w podstawową wersje nie będą one jakimś utrudnieniem.

Zajrzyjmy do pudełka. Znajdziemy w środku: 6 płytek lokacji (4 nowe i 2 podmieniające te z podstawki), 8 żetonów tawerny, 18 kart bonusowych, 20 kart gildii, 30 żetonów worków z kawą, 1 żeton Bakszyszu, żeton blokady drogi i żeton właściciela blokady, arkusz naklejek, pionek handlarza kawy, 5 rubinów. Pudełko pełne, ale wszystkie elementy mieszczą się spokojnie do pudełka z podstawki, więc obie gry można przechowywać w jednym miejscu.

Do podstawowych zasad gry dochodzi kilka nowych, związanych z nowymi kaflami. W palarni kawy będziemy teraz mogli kupić kawę. W Ratuszu otrzymamy kawę oraz kartę Gildii.  Karty Gildii używamy zamiast ruchu, a mogą one nam bardzo pomóc – możemy otrzymać produkty, rozszerzenie wózka czy w cenie promocyjnej otrzymać rubiny. Jeśli chodzi jeszcze o rubiny – od teraz gra w każdym wariancie kończy się w momencie zdobycia 6 rubinów (wcześniej w rozgrywce 2-osobowej warunkiem zwycięstwa było uzbieranie 5 rubinów).
Wracamy jednak do kafelków. Kolejnym dodatkowym kafelkiem jest Kawiarnia – to tutaj będziemy wymieniać kawę na rubiny. Tak jak z innym kaflami – im szybciej zdecydujemy się na wymianę tym mniej kawy będziemy potrzebować. Ostatnim, i chyba najciekawszym, kaflem planszy jest Tawerna – tutaj będziemy zdobywać żetony, stawiać blokady, zdobywać rubiny. Jeśli chodzi o żetony – dochodzą żetony ruchu i spotkania. Pierwszy pozwala nam poruszyć się o dowolną ilość pól w linii prostej, a drugi pozwala rozpatrywać spotkania bez płacenia (więcej o spotkaniach w recenzji podstawki). Najciekawszym elementem (przynajmniej dla nas) jest blokada. Możemy ją ustawić pomiędzy dwoma lokacjami co spowoduje, że gracze (poza właścicielem blokady) nie mogą pomiędzy nimi przechodzić. Wprowadza to dodatkowe elementy rywalizacji i interakcji.

Pozostałe zasady się zbytnio nie zmieniły – doszły tylko akcje związane z kawą. Jak bardzo dodatek wpływa na rozgrywkę? Otóż jak już wcześniej wspomniałem – doszła możliwość zablokowania przejścia, zatem dochodzi dawka interakcji. Rozgrywka staje się ciekawsza, troszkę dłuższa (ale niewiele), ale dzięki dodatkowi możemy stosować nowe strategie.

Wspomnijmy jeszcze o elementach. Są one wykonane dokładnie tak samo dobrze jak elementy z podstawki. I dobrze się prezentują, nie odstają od swych poprzedników. Karty są bardzo przejrzyste, nie wprowadzają chaosu. Wszystko idealnie się uzupełnia, więc wielki plus za wykonanie.

Jeżeli chodzi zaś o odbiór zmian to – są aspekty, które na pierwszy rzut oka ułatwią nam rozgrywkę – poruszanie się o dowolną ilość pól w linii prostej? Super! Ale pamiętaj, że to tylko w linii prostej, a układ lokacji powinien być tak dobrany, aby nie było to aż takie proste. Dodatkowe rozszerzenia wózka zamiast ruchu – świetna sprawa, ale najpierw trzeba zdobyć karty, które nam to umożliwią. Blokada? Fajna sprawa na utrudnienie innym rozgrywki, więc dostajemy też dawkę negatywnej interakcji.

Istanbul miał sam w sobie średni próg wejścia. Promował on doświadczonych graczy, a nowi musieli bardzo dokładnie ogrywać grę. Dodatek lekko podnosi ten próg, ale jednocześnie nie sprawia, aby zasady gry były o wiele bardziej zaawansowane.

Istanbul: Mokka&Bakszysz – to dodatek, który warto mieć w swej kolekcji jeśli jesteście fanami Istanbulu. Jeśli będziecie chcieli wprowadzić nowych graczy to polecam zagrać partię bez kawy, a potem tylko uzupełnić zasady. Dodatek zwiększa możliwości zwycięstwa i świetnie uzupełnił bardzo dobrą grę. Wszystkich zachęcam do spróbowania zarówno podstawowej wersji gry jak i rozszerzenia. 

I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
5,5/6
III.
Oprawa graficzna
6/6
IV.
Wykonanie elementów
6/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5,5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5,5/6

Ocena Końcowa: 5,58

Nazwa: Istanbul: Mokka&Bakszysz (dodatek)

Wydawca: 2pionki

Wydanie: pierwsze

Rok: 2016

Sugerowana cena: 85 zł

Ocena: 5,58/6

Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu 2Pionki:
http://www.2pionki.pl/
Share:

15 lis 2016

Akademia Przyszłości - Zostań superW Akademii Przyszłości!

Wolontariusz Akademii Przyszłości to osoba nieprzeciętna. To przyjaciel i mentor. Spotykając się regularnie z dzieckiem, uczy je wygrywać! Pokazuje jego dobre strony. Podnosi jego samoocenę. Sprawia, że dziecku zaczyna się chcieć. Dołącz do ekipy wolontariuszy Akademii Przyszłości. Przekonaj się, jak wielką radość daje bycie częścią czyjegoś sukcesu! Odwiedź serwis www.superw.pl i poznaj szczegóły programu.




Co Ty zyskasz jako opiekun wybranego dziecka?

• Podkręcisz swe atuty na rynku pracy:
o umiejętność działania w zespole,
o komunikatywność,
o zdolności interpersonalne,
o talent organizacyjny.

• Będziesz częścią jednego z najbardziej profesjonalnych programów społecznych w Polsce.
• Będziesz mógł sprawdzić się w nowych warunkach rozwoju na różnych ścieżkach kariery: w szkoleniach, promocji, zarządzaniu.
• Poczujesz, co to znaczy być dla kogoś naprawdę ważnym – dla kogoś, kto Cię potrzebuje!

KOGO SZUKA AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI?
• Studentów lub absolwentów
• Osób aktywnych, z energią do działania
• Ludzi szukających wyzwań, których nakręcają kolejne zwycięstwa
• Dziewczyn i chłopaków ciekawych świata, otwartych na innych
• Osób odpowiedzialnych i zaangażowanych we wszystko, co robią!

Już dziś możesz spełnić marzenie jednego z 2200 małych studentów Akademii Przyszłości. Zgłoś się na www.superw.pl . Dzieciaki czekają właśnie na Ciebie!






Share:

10 lis 2016

Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy

Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych lubiących planszówki. Gdy doszły nas słuchy, że Rebel wydaje grę Kasa i Spluwy byliśmy bardzo zadowoleni. Czy te pozytywy, które słyszeliśmy o tej grze się potwierdziły? Sprawdźcie sami!

Kasa i Spluwy to gra imprezowa od 4 do 8 osób, w której wcielamy się w gangsterów. Akcja toczy się w trakcie podziału łupów, gdzie zasiadamy przy wspólnym stole wraz z Ojcem Chrzestnym i dzielimy się zgrabionymi fantami. Jednak musimy pamiętać, że z pieniędzmi nie ma żartów i nie możemy ufać innym. I tak rodzą się kłótnie, a co za tym idzie – dochodzi do agresywnych zachowań. W tej grze będziemy mierzyć do siebie z pistoletów, tchórzyć, blefować i zgarniać łupy. W jaki sposób to wszystko będzie się odbywać?

Otóż reguły rozgrywki wydają się być skomplikowane, ale to tylko mylne wrażenie. Gra podzielona jest na 7 faz, ale są one na tyle krótkie i intuicyjne, że nie zauważa się zbytnio przejścia z jednej do kolejnej. Będziemy kolejno:  1. Rozkładać łup, 2. Wybierać kartę pocisku, 3. Trzymać innych na muszce, 4. Wykonywać polecenie Ojca Chrzestnego, 5. Testować odwagę innych, 6. Sprawdzać karty pocisków i 7. Dzielić się łupem. Możecie się zastanawiać o co chodzi w kolejnych fazach, ale już Wam pędzę to wytłumaczyć.

Otóż w pierwszej fazie będziemy wykładać karty łupu, które aktualnie będą do zgarnięcia. Do tych kart dokładamy stolik nowego Ojca Chrzestnego, który może być wybrany jako łup, dzięki czemu w następnej kolejce będzie się sprawowało rządu. Gdy karty zostaną rozłożone musimy się zastanowić w kogo celować i jaką kartę pocisku wyłożyć. Mamy na ręce 8 kart (5 kart pustego magazynku i 3 karty wystrzału). Karty będą sukcesywnie odrzucane, więc trzeba się dobrze zastanowić, kiedy użyć jakich kart. Jeśli już wybraliśmy karty to następnie na trzy, cztery wszyscy podnoszą swoją broń (o zawartości przeczytacie poniżej) i celują w wybranego gracza. W tym momencie Ojciec Chrzestny może nakazać jednemu z graczy zmianę swojego celu na inny dowolny. Gdy już wszyscy będą zdecydowani w kogo celują, każdy sprawdzi swoją odwagę. 
Możemy bowiem przewrócić swoją postać, co będzie utożsamiane z tchórzostwem i schowaniem się pod stół. Ma to swoje plusy i minusy – jeśli ktoś użył karty wystrzału w naszym kierunku to nie zostaniemy ranni, ale nie bierzemy również udziału w podziale łupów. Jeśli jednak nie stchórzyliśmy, ale zostaliśmy ranni, to otrzymujemy znacznik plastra i również nie bierzemy udziału w podziale łupów. Jeśli zaś celujący w nas gracz blefował – przechodzimy dalej. I tak będziemy dzielić się łupem. Poczynając od aktualnego Ojca Chrzestnego, przechodzimy zgodnie z wskazówkami zegara i zabieramy po jednej karcie łupu. Gdy już wszystkie karty zostaną zebrane, należy analogicznie rozegrać kolejną rundę.

Gra toczy się 8 rund. Na końcu sprawdzamy kto z nas został najbogatszym z graczy. Poza standardową gotówką mamy również diamenty (gracz z ich największą ilością dostaje dodatkowo 60000$) oraz obrazy, które liczy się w zależności od ich ilości. Warto więc czasem zdecydować się na pewną taktykę, a nie iść po prostu na żywioł.

Kilka słów o zawartości pudła i wykonaniu tej gry. Pod kolorowym wieczkiem znajdziemy: 8 piankowych pistoletów, 18 znaczników obrażeń (plastrów), 9 plastikowych podstawek, 8 postaci, 1 znacznik Ojca Chrzestnego, biurko Ojca Chrzestnego, Kartę bonusowego diamentu, 16 kart talentu, 64 karty pocisków, 64 karty łupów no i instrukcję. Jeżeli chodzi o wykonanie to stoi ono na bardzo wysokim poziomie. Bardzo podobają nam się pistolety, które z jednej strony są piankowe i nie zrobimy im nikomu krzywdy, a z drugiej są na tyle solidne, że posłużą na bardzo wiele rozgrywek. Wszystkie karty, postaci, znaczniki są wykonane w bardzo klimatyczny sposób i przede wszystkim czytelny. Wielki zatem plus za wykonanie i jeszcze większy za porywające i klimatyczne ilustracje.

Mamy taką swoją małą zasadę, że gry imprezowe oceniamy grając w nie w różnym gronie i opierając się częściowo na ich opinii. Tutaj Kasa i Spluwy okazało się hitem. Wszyscy się dobrze bawili, uśmiechali i chcieli grać kolejny raz. Zauważyliśmy, że im więcej osób, tym mniejszy wpływ Ojca Chrzestnego. Przy rozgrywce czteroosobowej miał on z reguły na tyle szczęścia, że mierzyła w niego jedna osoba i to jej nakazywał zmianę celu. Jak to w grach imprezowych bywa – im większa liczba uczestników tym większa frajda z rozgrywki.

My sami również podzielamy entuzjazm związany z tą grą. Jest to spowodowane zarówno zawartością pudełka jak i samą radością, którą czerpiemy z rozgrywek. Zdecydowanie jest to tytuł, który nie będzie zbierał kurzu na półce, szczególnie gdy przyjdą nas odwiedzić znajomi. W końcu jak często macie okazje trzymać kogoś na muszce pistoletu?


Jeżeli szukacie dobrej gry imprezowej to zdecydowanie Kasa i Spluwy są tytułem dla Was. Negatywna interakcja jest tu dominująca, ale również umiejętności blefu nam się przydadzą. Nie możemy bowiem zdradzić jakie mamy plany, w kogo będziemy celować i na czym się skupimy przy podziale łupów. Dobra, fajna gra taktyczna, która przypadnie do gustu praktycznie każdemu.


I.
Klimat
6/6
II.
Złożoność
5/6
III.
Oprawa graficzna
6/6
IV.
Wykonanie elementów
5,5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
-/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5,5/6

Ocena Końcowa: 5,6

Nazwa: Kasa i spluwy

Wydawca: Rebel.pl

Wydanie: pierwsze
Rok: 2016

Sugerowana cena: 129,95zł
Ocena: 5,6/6
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Rebel.pl:
www.rebel.pl
Share:

3 lis 2016

Jak dobrze znasz historię Polski? - Recenzja gry Timeline: Polska

Historia Polski jest bardzo rozległa. Wiążą się z nią przeróżne daty i wydarzenia, których bardzo często dowiadujemy się w szkole. A co gdyby połączyć wartość edukacyjną z pewną ciekawą grą? Gdy więc dowiedziałem się, że będzie polska wersja tej świetnej gry karcianej to nie mogłem tego tak odpuścić. Chciałbym Wam zaprezentować Timeline: Polska.

Seria Timeline jest znana w bardzo szerokim gronie. Doczekaliśmy się już takich tematyk jak: Nauki i odkrycia, Wynalazki, Zwierzęta, a nawet Star Wars. Do tego grona dołączyła gra o tematyce Polski, w której porządkować będziemy daty związane ściśle z naszą historią. 

Rozgrywka i jej zasady nie różni się od poprzednich części tej serii: każdy z graczy otrzymuje daną liczbę kart, którą kładzie przed sobą stroną bez daty. Na środku stołu układa się jedną kartę, która będzie naszym wydarzeniem początkowym. Zadaniem graczy jest dokładanie kart w taki sposób, aby były one  poukładane chronologicznie od lewej do prawej. Karty można dokładać na krańcach jak i pomiędzy tymi już dołożonymi. Jeśli położyliśmy kartę poprawnie to kolejka idzie dalej. Jeśli zaś popełniliśmy błąd – odrzucamy kartę i pobieramy nową, a  tura przechodzi do następnego gracza. Gra się kończy, gdy któryś z graczy pozbędzie się wszystkich kart.

Jak sami widzicie – zasady można przekazać w kilku zdaniach. Jest to wielka zaleta tej gry, bo można do niej od razu siadać i grać. Nie jest to oczywiście jedyna zaleta. Gra niesie ze sobą bardzo dużą wartość edukacyjną – pozwala nam się w przyjemny sposób dowiadywać co się kiedy (chociażby mniej więcej kiedy) działo. Dodatkowo możemy się zapoznać z tymi mniej znanymi faktami, jak to że to polacy wymyślili spinacz czy wynaleźli kamizelkę kuloodporną.

Koniecznie muszę też wspomnieć o wykonaniu tej gry. Kolorowe grafiki świetnie oddają tematykę tej gry i są ściśle związane z tym wydarzeniem do którego są przypisane. Karty są małe, ale dobrze widoczne. Jest to plus, gdyż nie zajmują  na stole wiele miejsca, szczególnie jak się gra w 8 osób. Pudełko również bardzo wytrzymałe, bo metalowe. W środki karty nie latają, gdyż są w piankowej wyprasce, co sprawia wrażenie ekskluzywnego wydania.

Jak dla nas gra jest bardzo dobra. Przede wszystkim dlatego, że można się z niej wiele dowiedzieć. Dodatkowo po selekcji niektórych kart można grać z dziećmi, co niesie kolejne plusy – nauka przez zabawę. Dla nas dorosłych też to niezłe przypomnienie sobie różnych ważnych dat.

Grę chciałbym polecić wszystkim fanom historii naszego kraju (posiadanie obowiązkowe!). Każdy kto szuka ciekawej gry, z której nauczy czegoś dzieci i sam się będzie dowiadywał ciekawych rzeczy, też będzie zdecydowanie zadowolony. Jeśli podeszły Wam inne tytuły z tej serii to z Timeline: Polska zdecydowanie będziecie zadowoleni. 


I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
6/6
III.
Oprawa graficzna
6/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
4,5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5/6

Ocena Końcowa: 5,25

Nazwa: Timeline: Polska

Wydawca: Rebel.pl

Wydanie: pierwsze

Rok: 2016

Sugerowana cena: 59,95zł

Ocena: 5,25/6

Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Rebel.pl:
www.rebel.pl
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive