26 sie 2019

Skonstruuj własny miecz świetlny! - recenzja produktów od StuntSabers!

Nasi stali czytelnicy wiedzą, że Gwiezdne Wojny to nasza wielka pasja. Książki, komiksy, figurki, gry, gadżety czy ubrania w świecie Star Wars to wręcz nasza codzienność. Od kilku miesięcy przyglądaliśmy się projektowi StuntSabers. Czym ten projekt jest? O co w tym wszystkim chodzi? Już pędzimy z odpowiedziami!
Twórca StuntSabers to miłośnik gwiezdnych wojen i nowinek technicznych. Postanowił on połączyć swoje zainteresowania z umiejętnościami, których w większości nauczył się sam, i zajął się tworzeniem mieczy świetlnych! Oczywiście nie prawdziwych (z wiadomych przyczyn), ale to co prezentuje stoi na naprawdę wysokim poziomie.
StuntSabers stawia przede wszystkim na wykonanie i funkcjonalność. Oznacza to, że nie znajdziecie (póki co) wiernych replik mieczy znanych z uniwersum Star Wars. Za to jest kilka innych rzeczy, które Wam to zrekompensują.
Po pierwsze jest to rękojeść. To w niej siedzi cały mechanizm, który opiszemy w dalszej części tekstu. Rękojeść to też element, który powinien przyciągać wzrok i ładnie się prezentować. StuntSabers tworzy ją z 3 części. Dostępne są „standardowe wzory”, ale możecie też skomponować własną rękojeść. A wzorów jest naprawdę sporo, bo dolną część możecie wybrać spośród 13 elementów, a środkową i górną z 20 na każdy segment. Możliwości jest więc co niemiara!
Przechodzimy dalej, czyli do ostrza. Przy wyborze miecza świetlnego i jego ostrza, wielu miłośników kieruje się w dużym stopniu kolorem. Jak to wygląda w przypadku StunSabers? Otóż problem tego wyboru został zniwelowany już na samym starcie, gdyż miecze z tej firmy mają dedykowaną aplikację (o której już za chwilę) w której będziecie mogli zmienić kolor w bardzo prosty sposób! A nawet nie tylko zmienić, ale ustawić dwa, które będziecie mogli włączać w zależności od tego, jak długo przyciśniecie guzik do odpalania miecza!
Zatem przejdźmy już do samej apki, która jest sercem działania naszego miecza. Nie przejmujcie się jednak, nie będziecie musieli nic w niej programować, gdyż miecz jest gotowy do użycia od razu po zakupie. Po co więc apka? Otóż pozwoli ona Wam dopasować miecz do Waszych preferencji. Co konkretnie możecie zmienić? Niemal wszystko!
Zacznijmy od najprostszych rzeczy, czyli wspominaną już wcześniej barwę ostrza. Możemy dobrać własny kolor z palety barw. Co więcej – nasz miecz może się mienić w kilku kolorach – wszystko zależy od naszego wyboru. Sam miecz zmienia swój kolor w różnych sytuacjach. Po przyciśnięciu i przytrzymaniu przycisku (domyślnie, bo to też można zmienić) zaczyna on błyskać. Po uderzeniu w różne elementy miecz zmienia swoją barwę i to, jak będzie to wyglądać, zależy od Was! Możecie zmienić nie tylko w jaki kolor ma przechodzić, ale również z jaką prędkością i w jakiej kolejności mają się one zmieniać (możecie ustawić do 3 kolorów przejściowych!)
Poza kolorami możecie zmieniać również wszystkie inne efekty takie jak np. prędkości. Chodzi tutaj o szybkość przechodzenia kolorów w trakcie uderzeń czy podczas przyciskania guzika. Można zmienić również prędkość włączania i wyłączania się miecza. A także ustawić dźwięki, które będą się odtwarzać w różnych sytuacjach - od dźwięku włączania i wyłączania, czy wydawanego przez odpalony miecz, po odgłosy przy uderzeniu, machaniu czy robieniu kołowrotków. Pełna bateria starczy na 3-4 godziny ciągłej zabawy. Ładowanie to też około 4 godzin, zakładając, że użyjecie zwykłej ładowarki do telefonu.
Dla nas, jako wielkich fanów Star Warsów, taki gadżet jest wręcz świetny! Służy on nie tylko do zwykłej zabawy - jest przydatny szczególnie dla tych, którzy odwzorowują różne sceny z filmów, czy też zajmują się cosplayem. Bardzo ważnym aspektem mieczy od Stuntsabers jest ich wytrzymałość. Ostrze jest wykonane z poliwęglanu, więc ciężko je uszkodzić (choć sam twórca uprzedza, że ostrze nie jest niezniszczalne).
Miecz od Stuntsabers urzekł nas swym wykonaniem i możliwością dostosowania go pod każdym względem do swoich preferencji. Dwie niezależne od siebie konfiguracje, które można ustawić, to świetny kompromis, gdy wraz z kimś w domu dzielimy tę pasję.
A skąd wziął się ten pomysł u twórcy? Jak wspomnieliśmy na początku tekstu, jest on fanem Gwiezdnych Wojen i pewnego dnia zapragnął mieć swój miecz świetlny. Jednak po zobaczeniu cen jak i funkcjonalności, którą otrzymywało się przy zamawianiu, szybko zmienił zdanie i postanowił, że sam stworzy takowy. Pierwszy z nich był jego pracą inżynierską. Może to właśnie połączenie fana z umiejętnościami przekona Was, że warto sprawdzić StuntSabers? W końcu kto lepiej rozumie potrzeby fanów jak nie oni sami!


A tutaj krótkie filmiki:












Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive