10 sie 2015

Odwiedź świat Tolkiena wraz z Egmontem - recenzja gry Hobbit gra karciana

Świat stworzony przez mistrza fantastyki – J.R.R. Tolkiena, oferuje rozrywkę na bardzo wielu płaszczyznach. Od książek przez filmy, gry komputerowe po gry planszowe i karciane. I właśnie jedną z takich gier chciałbym Wam zaprezentować, gdyż w moje ręce wpadła karciana gra Hobbit. Jak było? Czytajcie poniżej!

Hobbit gra karciana została wydana przez Egmont. Twórcy postawili na rozpoznawalność marki, jednak czy gra ma coś wspólnego ze światem Śródziemia? Niestety, ale nie wiele. Podobieństwami są tylko obrazki i nazwy postaci i kart, jednak ani mechanika, ani rozstrzygnięcie gry nie ma nic wspólnego ze światem Tolkiena.

Do naszej dyspozycji oddane zostało pudełko okraszone świetnymi ilustracjami, 60 kart w 5 kolorach, 5 kart postaci (dwie dla siła zła i trzy dla sił dobra) oraz zwięzła dwustronna instrukcja. Karty są wytrzymałe, posiadają bardzo ładne grafiki, a na niektórych znajdziemy nazwy przedstawionych obiektów. I tu rodzi się pytanie – dlaczego tylko na niektórych? Czemu te nazwy nie wnoszą nic do mechaniki gry? Trochę szkoda.

Zasady gry są proste, a dla osób, które grają również w zwykłe gry karciane, będą jeszcze prostsze. Hobbit bardzo przypomina grę w tysiąca i mam wrażenie, że to było inspiracja przy tworzeniu mechaniki. Rozgrywka będzie się różnić w zależności od ilości grających osób. Gdy w grze bierze udział 2 lub 3 graczy to do gry wybieramy karty Bilbo, Thorina oraz Smauga. Dla 4 graczy dochodzi postać Gandalfa, a dla 5 Bolga. Na  początku gry rozdajemy karty walki. Ich ilość również zależy od ilości graczy – dla 2 graczy po 9 kart, dla 3 po 9 kart dla sił dobra i 12 dla sił zła (z tych 12 wybieramy 9), 4 graczy to osiem kart dla SD i 13 dla SZ (wybieramy 8) a dla 5 graczy – 7 kart dla SD i 9 dla SZ (wybieramy 7).

Przebieg gry prezentuje się następująco: gracz posiadający postać Thorina wybiera dowolną kartę z tych trzymanych na ręku i wykłada ją na stół. Pierwsza karta określa kolor wiodący dla kolejki. Następnie każdy z graczy, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, wykłada po jednej karcie w kolorze wiodącym, jeżeli takową posiadają. Jeżeli nie to wykłada on kartę w innym kolorze. Kolor fioletowy przebija wszystkie inne kolory w grze (tak jak kolor meldunku w tysiącu). Osoba, która wygrywa kolejkę zgarnia karty i rozdaje je innym graczom. Sposób rozdawania kart jest ściśle określony w tabelce. Bilbo jedną kartę zatrzymuje dla siebie, a jedną daje innemu graczowi. Reszta ląduje na stosie kart odrzuconych. Thorin tasuje wszystkie zdobyte karty i losowo rozdaje po jednej karcie każdemu graczowi. Gandalf i Smaug mogą, ale nie muszą, rozdać po jednej karcie każdemu graczowi, wliczając w to siebie. Bolg daje jedną kartę innemu graczowi.

Na niektórych kartach możemy znaleźć jeden z trzech symboli. Może to być hełm orka, gwiazda bądź fajka. Hełm zadaje obrażenia postaciom sił dobra lub leczy postać sił zła. Gwiazda jest przeciwieństwem hełmu. Fajka zapewnia nam dodatkową kartę w następnej turze.

Gracze, którzy w trakcie rundy mają 2 lub więcej obrażeń odpadają z gry. Drużyna sił zła wygrywa gdy: w grze 2, 3 lub 5 osobowej, wyeliminuje wszystkie postacie z sił dobra, w grze 4 osobowej, gdy zostanie jedna postać sił dobra. Jeśli zostaną wyeliminowane wszystkie postacie sił zła i dobra to wygrana zostaje po stronie złych.

Cóż mogę powiedzieć o grze. Jestem trochę zawiedziony, gdyż spodziewałem się czegoś innowacyjnego, świetnej karcianki w klimacie Hobbita. Otrzymałem ilustrowaną grę, bazującą na popularnym tysiącu, do którego wprowadzono kilka zmian. Obrazki są ładne, gra się przyjemnie, ale czy gra jest porywająca? Średnio. Dla ludzi zaczynających przygodę z tematycznymi karciankami to może być bardzo dobra gra, ale dla bardziej wymagających będzie ona tylko leżała na półce.


Nazwa: Hobbit gra karciana

Wydawca: Egmont

Wydanie: pierwsze
Rok: 2013

Sugerowana cena: 34,95zł

Ocena: 7/10
Za grę dziękuje wydawnictwu EGMONT

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive