20 wrz 2016

Jak szybko uzupełnisz fiolki? - recenzja gry Dr. Eureka

Pierwszy raz gdy w ręce trzymałem menzurkę miałem kilka lat. Pamiętam do dziś jak rozcieńczałem farby plakatowe po to, aby woda przybierała różne kolory, po czym przelewałem je z jednej fiolki do drugiej. Wtedy mogłem poczuć się jak prawdziwy badacz w laboratorium. Może właśnie z tego małego zamiłowania nie miałem potem problemów z chemii w szkole. Gdy pierwszy raz zobaczyłem grę wydawnictwa Bard, to wiedziałem, że muszę ją mieć. Oczywiście chodzi tu o Dr. Eureka.

Dr. Eureka – gra rodzinna, ciekawa, zręcznościowa. Na początku skojarzyła mi się z zabawką dla dzieci (ciekawe czy autor zaczerpnął z niej swój pomysł), w której przekładało się kółka na trzech drążkach, w taki sposób, aby poukładać od największej do najmniejszej, bądź w różnych układach. Ten typ zabawy przewija się również w grach komputerowych (jako fan Gwiezdnych Wojen, pamiętam tę misję w grze Knights of the Old Republic – Ci co grali będą wiedzieć o jaką misję chodzi).

Tytuł ten okazał się na tyle prosty, że wpadliśmy na szalony plan – w trackie pobytu na obozie Jana Bosko z fundacji Ruch Światło-Życie postanowiliśmy zorganizować turniej właśnie w Dr. Eurekę. Dlaczego to szalone? Ponieważ my zaznajomiliśmy się wtedy tylko z instrukcją, nie grając wcześniej w tę grę. Prostota zasad jednak wzięła górę i po przytoczeniu dzieciakom reguł, te od razu chwyciły fiolki i zaczęły „przelewać” kulki. Po rozegraniu kilku układów wstępnych przeszliśmy już do samego turnieju.

Skoro to takie proste to pewnie zastanawiacie się o co tak naprawdę chodzi i czy nie będzie to nudne. Zanim odpowiemy na te pytania chcemy Wam jeszcze przybliżyć zawartość kolorowego pudełka. Otóż w środku znajdziemy 12 fiolek, 24 kolorowe kulki (po 8 w każdym kolorze) oraz 54 karty wyzwań. Do tego dochodzi kolorowa ilustrowana instrukcja.

Już pędzimy Wam odpowiedzieć na pytania z poprzedniego akapitu. Każdy z graczy otrzymuje 3 fiolki, a w każdej z nich dwie kulki – zielone, fioletowe i czerwone. W miejscu widocznym dla każdego gracza kładziemy stos kart wyzwań. Gdy wszyscy mają odpowiednio przygotowane fiolki, odsłaniamy jedną kartę wyzwania i dążymy do układu kulek, który jest na nim przedstawiony.  Wszyscy jednocześnie staramy się ułożyć kulki w dokładnie taki sam sposób jak przedstawiono na obrazku. Nie wolno nam dotykać kulek rękami, a jeśli to zrobimy, bądź jeśli nam kulka spadnie to niestety nie możemy dalej brać udziału w walce o tę kartę. Gdy ktoś zdoła przelać kulki tworząc dany układ, krzyczy Eureka! I wszyscy przerywają przelewanie. Jeśli gracz się nie pomylił to zdobywa on kartę, która jest znacznikiem punktów. Gdyby jednak się pomylił to niestety odpada z tej rundy, a reszta wraca do przelewania. Gra trwa do czasu, aż ktoś zdobędzie 5 punktów.

Pierwszym tytułem w jaki zagraliśmy od autora tej gry (Roberto Fraga) były Ciasteczkowe Potwory. Obie gry nam się spodobały, gdyż miały to coś w sobie. Dr. Eureka to zdecydowanie gra zręcznościowa, w której musimy się nagłówkować, jednocześnie odczuwając presje czasu. Z obserwacji jak grają inni oraz z tego jak sami graliśmy wnioskujemy, że gra jest dla wszystkich. Zwycięzcy (niezależnie od różnicy wiekowej) były z reguły „o jedną kulkę” szybsi. Przy niektórych układach była większa przewaga, a przy innych szybciej zamienili fiolki miejscami.

Nam gra bardzo przypadła do gustu. Wprowadza ona zdrową rywalizacje mimo bezpośredniej interakcji między graczami (stąd też rozpisano wariant jednoosobowy). Elementy są kolorowe, karty przejrzyste. Jedynie obawiamy się o menzurki, które są z plastiku i sami nie wiemy ile wytrzymają, choć skoro przeżyły grupę 70 dzieci od 6 roku życia to może nie jest tak źle. Kulki za to są bardzo trwałe i dobre, aż do tego stopnia, że trochę żałujemy, iż takich samych nie zastosował Rebel w WybuchowejMieszance.


Na pudełku możemy zobaczyć, że gra jest od 6 roku życia. Nasi najmłodsi podopieczni byli dokładnie w takim wieku i świetnie sobie dali radę z tą grą. Nam również przypadła bardzo do gustu. Przede wszystkim spodobała nam się presja czasu z jednoczesnym myśleniem logicznym. Ciężko w tej grze o przypadek, raczej większość ruchów musi być przemyślana. Polecamy ją każdemu, kto szuka gry zręcznościowej oraz fanom menzurek. Zabawa gwarantowana!




I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
6/6
III.
Oprawa graficzna
5,5/6
IV.
Wykonanie elementów
6/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5,5/6

Ocena Końcowa: 5,5


Nazwa: Dr. Eureka

Wydawca: Bard

 Edycja: pierwsza

 Sugerowana cena: 99,95 zł

 Ocena: 5,5/6

Dziękuję serdecznie wydawnictwu Bard za udostępnienie gry 
http://wydawnictwo.bard.pl/
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive