27 lip 2022

A Ty w której drużynie jesteś? Wolnych czy opętanych przez Łupieżcę Umysłów? - recenzja gry Stranger Things: Atak Łupieżcy Umysłów

Czwarty sezon serialu Stranger Things był, naszym zdaniem, naprawdę dobrym widowiskiem i warto było tyle czekać. W międzyczasie swoją premierę miała gra Stranger Things: Atak Łupieżcy Umysłów. Czy warto po nią sięgnąć czy to może tylko wykorzystanie popularności znanej marki?

Stranger Things: Atak Łupieżcy Umysłów to imprezowa gra dla 4-10 osób w wieku powyżej 10 lat. Jedna partia to około 20 minut. W grze wcielamy się albo w osoby wolne albo opętane, a każda grupa ma swój cel zwycięstwa. W klimatycznym pudełku znajdziemy 70 kart, 10 płytek postaci oraz instrukcję.

Zasady gry są bardzo proste – drużyna wolnych chce przetrwać, drużyna opętanych chce opętać wolnych albo pozbawić ich przytomności. Każdy z graczy otrzymuje na start 1 kartę, która określa czy jest opętany czy nie. Następnie rozdaje się pozostałe karty, tak by każdy zaczął grę z 4 kartami. Stos pozostałych kart dzieli się na 3 zakryte stosy a pomiędzy nimi umieszcza się karty spotkań. Teraz odgrywa się scenkę znaną z Mafii czy Avalona – wszyscy zamykają oczy, potem otwierają je tylko opętani, zamykają i potem otwierają wszyscy. Tura gracza polega na odkryciu karty i przekazaniu jej dowolnemu innemu graczowi. Kartę widzą wszyscy i można dyskutować, kto ją przyjmie. Jeżeli to karta spotkania, to należy ją rozpatrzyć natychmiastowo. Karty, jakie otrzymujemy, będą w pewnym momencie wpływały na nasz „stan”. Gdy zbierzemy 3 karty „silny cios”, to tracimy przytomność, ale każda karta „pomocna dłoń” sprawia, że niweluje się jedną kartę „silny cios” (niestety jak już stracimy przytomność, to odpadamy). Podobnie się ma sprawa z kartami „Łupieżca Umysłów” i „Wspomnienia” – gdy uzbieramy 3 łupieżców, to przechodzimy na stronę opętanych (i już zostajemy w tej drużynie do końca gry) a każde wspomnienie anuluje jedną taką kartę. Karty gofrów to dodatkowe punkty na koniec gry podczas rozgrywania serii. W czasie spotkań przekazuje się również dwie karty swoim sąsiadom, przy czym tylko opętani mogą przekazywać kartę łupieżcy. Gra toczy się do momentu aż w grze zostanie tylko 1 lub 2 graczy lub po rozpatrzeniu 3 karty spotkania. Jeżeli co najmniej 1 wolny gracz jest w grze (nie został ogłuszony ani opętany), to wygrywa drużyna wolnych. W przeciwnym razie wygrywają opętani.

Czy jest to tytuł warty uwagi? Tak, pod warunkiem, że macie ekipę do grania, gdyż bardzo dobrze gra się dopiero od 6 osób wzwyż, 4 i 5 to za mało, za szybko można się dowiedzieć, kto jest kim. Im więcej graczy, tym ciekawiej, więcej podejrzliwości i nieufności.

Obawialiśmy się tego, że odpadanie z gry stanie się frustrujące i gracz będzie musiał przesiedzieć aż do końca gry. W rzeczywistości ogłuszenie kogoś następuje gdzieś w okolicach 40-50% czasu rozgrywki (no chyba, że ktoś się uprze i specjalnie gra przeciwko komuś), więc potem faktycznie kwestia przesiedzenia to jakieś 5-10minut. 

Stranger Things: Atak Łupieżcy Umysłów to gra, która przypadła nam do gustu. Zdecydowanie łatwiej wytłumaczyć zadania niż w Avalon (który bardzo lubimy), a to jest oczywiście plus. Rozgrywka jest ciekawa, przyjemna i nie jest przeznaczona tylko dla fanów serialu – osoby nie znające tematyki też będą się dobrze bawić.

 

 

 Nazwa: Stranger Things: Atak Łupieżcy Umysłów
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2022
Grę najtaniej kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive