9 gru 2023

Wiedźmin: Stary Świat — recenzja

Wiedźmin. Dobro narodowe, czy już wyeksploatowany temat? Można dyskutować, czy jeśli jakieś IP się dobrze sprzedaje i powstają coraz to kolejne, naprawdę solidne pozycje z danego uniwersum, to czy warto zakręcać kran pieniędzy? Bo wszyscy dobrze wiemy, że z każdym nowym produktem idą w parze niemałe kwoty. Dlatego naszym zdaniem, aby zachęcić gracza do zakupu kolejnego tytułu swojej ulubionej gry, nie wystarczy dobry marketing. W przypadku gier planszowych powinien on też pokazać pazur i nowe mechaniki. Czy Wiedźmin: Stary Świat spełnia te wymagania?

Wiedźmin: Stary Świat to przygodowa gra planszowa dla 1-5 graczy w wieku 14+. W grze wcielicie się w rolę profesjonalnego zabójcy potworów i będziecie zwiedzać legendarny, wiedźmiński świat znany z książek, gier wideo i seriali. Wyruszycie w podróż po krainie pełnej niebezpieczeństw, magii, mrocznych sekretów i ukrytych miejsc, które tylko czekają, aż je zbadacie. Akcja toczy się na wiele lat przed przygodami słynnego Białego Wilka z Rivii. Wybierzcie zatem jedną z pięciu wiedźmińskich szkół i wyruszcie na przygodę, by ćwiczyć walkę, zdobywać doświadczenie i zwiększać swoją reputację!

Gra Wiedźmin: Stary Świat to duże pudełko wypchane samymi dobrociami — dużą planszą, planszetkami graczy, kartonowymi/plastikowymi figurkami (tutaj zależy od wersji, jaką kupicie — standardowa/deluxe). Jednak największym crème de la crème są oczywiście karty. W zestawie znajdziecie kilka talii — akcji, eliksirów, eksploracji, zdarzeń czy też potworów. Ponad 200 kart w samej „podstawce”, a warto od razu dodać, że na rynku dostępnych jest również parę dodatków do gry, które między innymi wzbogacają wymienione talie o kolejne karty. Wykonanie i jakość? Czaderskie! Po zdjęciu wieka gry, oczom ukazuje się świetnie zaprojektowana i przemyślana wypraska, w której mają swoje miejsce grube, estetyczne karty. Wszystkie inne kartonowe elementy również są solidne. Nam oczywiście skradły serca planszetki gracza. Wykonane z podwójnej tektury z dedykowanymi wycięciami na znaczniki, by nie „latały po całym stole”. Ilustracje w grze są równie pięknie dopracowane, co klimatyczne. Jest na czym oko zawiesić, a całość utrzymana jest w słynnej, brudnej i ciemnej wiedźmińskiej kolorystyce. Ale spokojnie! Wszystko widać! Na osobne owacje na stojąco zasługują wstawki fabularne na kartach eksploracji. Są bardzo klimatyczne i sapkowskie. Prostota mechaniki eksploracji pozwala łatwo wczuć się w klimat Starego Świata.

Rozgrywka toczy się na przestrzeni wielu tur graczy, aż zostanie spełniony warunek zakończenia gry, o którym powiemy w dalszej części tekstu. W grze nie mamy rund — każdy gracz wykonuje swoją turę, podzieloną na trzy fazy. Gdy wykona je wszystkie, tura przechodzi do kolejnej osoby i tak w kółko. Aby zaoszczędzić trochę czasu, gdy będziecie bardziej doświadczeni, to podczas gdy gracz A będzie jeszcze w ostatniej fazie swojego ruchu, to gracz B może już zacząć robić swoje rzeczy. 

W pierwszej fazie swojej tury musicie poruszyć się pionkiem po planszy, przechodząc na inne pole. Następnie możecie poruszać się dalej, lub wykonać już jakieś konkretne akcje. Tych jest kilka do wyboru i są zależne od pola, na jakim zakończyliście ruch. Możecie odwiedzić szkoły wiedźmińskie, by się szkolić. Możecie grać w pokera z innym wiedźminem biorącym udział w rozgrywce, czy też miejscowymi ludźmi. Tych drugich możecie też prosić o informacje na temat potworów grasujących w okolicy. Możecie również uwarzyć wiedźmińskie eliksiry. Ponadto, możecie też ukończyć misję, której się aktualnie podjęliście. 

Druga faza to wybór jednej z trzech czynności: medytacja, walka lub eksploracja. Medytacja dostępna jest dla gracza, który podniósł jedną ze swoich statystyk do najwyższego poziomu. W nagrodę zyskuje on wtedy dodatkową, stałą umiejętność. Jeśli chodzi o eksplorację — tutaj mamy wybór, czy chcemy zwiedzić tereny miejskie, czy te bliżej łona natury. Niezależnie od tego wyboru, aktywnemu graczowi czytany jest krótki opis fabularny sytuacji, jakiej musi stawić czoła oraz dwie opcje. W zależności od wyboru, rozwiązanie może być natychmiastowe, albo może się okazać, że gracz będzie musiał udać się do innego miasta na planszy, by zakończyć misję. Ostatnią opcją w drugiej fazie jest walka. Walczyć możecie z innym wiedźminem na planszy lub polować na potwora. Potyczka w obu przypadkach jest bardzo podobna i różni się dosłownie małymi niuansami. W skrócie polega ona na zagrywaniu kart z ręki, starając się dopasować je tak, by stworzyły tzw. kombinację. Karty akcji występują w kilku kolorach i pokazują również, z jakimi innymi kartami się łączą, by stworzyć wspomniane combo — słynną wiedźmińską serię ciosów mieczem. W zależności od symboli wskazanych na wyłożonych kartach, takie podejmujecie czynności— między innymi zadawanie obrażeń, obrona, dobranie kart na rękę. W trzeciej, ostatniej fazie musicie zakupić nową kartę akcji z rynku. Rozgrywka toczy się do momentu, aż nie uzyskacie ostatniego, czwartego punktu reputacji. Te zdobywa się za walkę z potworami czy wiedźminami albo za medytację. Gracz, który dokona tego jako pierwszy, wygrywa rozgrywkę.

Chce się powiedzieć tyle i tylko tyle. Tyle, bo jednak zebrało się sporo naszego skrótu zasad. Tylko tyle, bo jest to kropla reguł, porządnie, rzetelnie i bardzo przystępnie napisanych w kilkunastostronicowej instrukcji. To, co chcemy, byście jednak zapamiętali z naszego artykułu to fakt, że Wiedźmin: Stary Świat to gra karciana z mechaniką deck buildingu. Jak wspomnieliśmy wyżej — śmietanką gry są karty. A mówiąc bardziej przyziemnie — są one główną walutą w grze. To dzięki nim poruszacie swoją figurą po mapie. To z nich korzystacie podczas walk. Warto zatem dbać o częste odświeżanie swojej ręki i kupowanie coraz to mocniejszych kart.

Spróbujmy zatem podsumować grę Wiedźmin: Stary Świat w paru zdaniach. Czy tytuł wybił się na fali popularności serialu i gier wideo? Czy obronił się swoimi mechanikami? Jak dla nas na oba pytania odpowiedź brzmi „tak”. Wybił się zarówno dzięki serialowi dostępnemu na streamingu, jak i na fali popularności nazwiska autora projektu, którym jest bardzo dobrze znany Łukasz Woźniak, a który ma na swoim koncie wiele udanych i bardzo dobrych tytułów. Nie jest inaczej w przypadku gry W: SŚ — niby jest to prosta przygodówka — pójdź, pozwiedzaj, weź coś, zanieś tam, poćwicz umiejętności, wdaj się w bójkę z przeciwnikami. Ale jest w tej prostocie coś bardzo wciągającego. Coś, co sprawia, że chce się grać partie za partiami.

Jasne, powiecie — jak przygodówka, to mega losowość na każdym kroku. I tak i nie — jak już mówiliśmy, główną walutą są karty akcji. Na przestrzeni rozgrywki tworzycie unikalną talię kart i jeśli macie ich szeroki wachlarz na ręce, to nie straszne wam poruszanie się po mapie, czy potyczki z trudniejszymi przeciwnikami. To od was zależy jakich kart użyjecie, by się przemieścić i jak ustawić kombinację, by zadać dużo obrażeń.

Droga do zwycięstwa jest de facto jedna. Wygracie grę, zdobywając reputację. Jak tego dokonać? Walcząc z innymi wiedźminami, zabijając potwory, czy zwiększając do maksimum swoje atrybuty, jak i wykonując konkretne zadania podczas eksploracji świata. Bardzo przypadło nam do gustu zdobywanie nowych zdolności. Chcąc rozwinąć naszą postać, musimy zdobywać trofea, które są nagrodą za zwycięskie walki. Dają nam one kilka nowych umiejętności, o których musicie pamiętać podczas kolejnych potyczek.

Gra Wiedźmin: Stary Świat ma proste zasady, jednak ich ilość może przytłoczyć osoby dopiero rozpoczynające przygodę z planszówkami. Polecamy rozegrać pierwszą partię z kimś doświadczonym lub obejrzeć dodatkowy tutorial po przeczytaniu instrukcji.

Bardzo polecamy grę Wiedźmin: Stary Świat, mimo że nasze partie to był ciągły wybór pomiędzy optymalizacją ruchów i szybkim rozwojem postaci, a chęcią odkrywania świata i długą, satysfakcjonującą przygodą fabularną. Kupując grę, dostajecie kawał świetnej przygodówki, która starczy na wiele, wiele rozgrywek. A jeśli mimo to, będzie wam mało — dostępne są dodatki! Zatem — do zobaczenia na szlaku wiedźminie/wiedźminko!

Nazwa: Wiedźmin: Stary Świat
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2023
Grę kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive