25 maj 2018

Walcz o kryształy i zostań największym magnatem górniczym! - Recenzja gry Cave-in Łowcy Kryształów

Coraz więcej polskich gier fundowanych jest na różnych platformach crowdfundingowych. Jednak tylko pewien odsetek ma odwagę wrzucić swój projekt na najbardziej znaną platformę międzynarodową, czyli Kickstartera. Wielkie sukcesy takich gier jak This war of mine czy Lord of Hellas zdecydowanie zachęciły polskich twórców do wrzucania swoich gier w to właśnie miejsce. Łowcy Kryształów (Star Scrappers: Cave-in) – bo o tej grze dziś mowa – to gra Filipa Miłuńskiego (CV, Magnum Sal) oraz Jana Zalewskiego (CV, Andromeda), wydana dzięki Hexy Studio i wydawnictwu Foxgames. Czy wysoki wynik (252%) na KS przekłada się na dobry tytuł? Sprawdźmy.

Łowcy Kryształów zdecydowanie przyciągają swym pudełkiem. Ładne, kolorowe, solidne pudło. Po otwarciu też jest miłe zaskoczenie – w pudle nie dostajemy powietrza, a grę wypchaną elementami. Po ściągnięciu wieczka zobaczymy: 78 kart najemników, 6 kart dowodzenia, 12 kart artefaktów, 60 żetonów kryształów, 6 totemów frakcji, planszę do gry, znacznik zawalenia kopalni i instrukcję. Co do wykonania elementów nie można mieć żadnych zarzutów. Karty są porządne, żetony również,  a plansza czytelna. Wszystkie elementy do siebie dobrze pasują. Do gry zasiądziemy w 2-4 graczy, a według autorów minimalny wiek graczy to 12+ i raczej z tą informacją się zgadzamy.

W Łowcach Kryształów wcielamy się w kosmicznych magnatów górniczych, którzy walczą o korzyści z wydobycia kryształów w nowej, bogatej kopalni. Mechanika rozgrywki opiera się na deck buldingu. W swojej turze gracz może wykonać dwie z czterech akcji:

·        pozyskać najemnika – z niższych poziomów najemników pozyskujemy za darmo, kolejni kosztują nas zagrania z ręki karty najemnika o wartości o 1 niższej niż kupowana;
·        pozyskać kryształ – aby pozyskać kryształ musimy zagrać karty najemników w kolorze kryształutak, by ich suma była równa lub wyższa od kosztu wydobycia;
·        zakupić artefakt – podobnie jak przy pozyskiwaniu kryształu – zagrywamy tylu najemników, by zapłacić koszt artefaktu;
·        użyć umiejętności specjalnej – zagranie karty i skorzystanie z jej umiejętności.

W grze budujemy swoją bazę - karty (max 7), które zostały przez nas zagrane nie są wyrzucane na stos kart, tylko ładnie układane przed graczami. Taka baza może zarówno zostać przejęta przez innych graczy, jak i sami możemy przejąć własną bazę, by odzyskać karty. Pierwsza karta na wierzchu to lider – jeżeli przejmujemy bazę przeciwnika, to lider wraca na rękę właściciela, a pozostałe karty zabieramy na rękę (zachowując limit 7 kart na ręce). Dodatkowo dostajemy totem w kolorze lidera przeciwnika, jeżeli takowy posiadał. Totem daje nam punkty na koniec gry oraz pozwala na tańsze wydobycie kryształów. Gra kończy się po zawaleniu kopalni – jest specjalny znacznik, który wskazuje kiedy kopalnia się zawali.

Mechanika w Łowcach Kryształów jest prosta do nauczenia. Jej opanowanie zajmie jedną partię, kolejne będą już bardziej świadome. Wiadomo – pierwsza partia będzie dłuższa, bo każdy będzie pytał, sprawdzał i dociekał (co nam zupełnie nie przeszkadza), więc może potrwać trochę ponad godzinę. Kolejne partie były zdecydowanie krótsze – 45 minut to taka średnia, w której się raczej mieściliśmy w rozgrywce trzyosobowej.

Dużym plusem tej gry jest możliwość zdobywania punktów na wiele sposobów. Z jednej strony mamy określone wartości punktów za artefakty i kopalnie, a z drugiej mamy możliwość zdobywania punktów za komplety kopalń w danym kolorze czy za spełnianie warunków z kart artefaktów. Jesteśmy w stanie zbudować sobie super silniczek, ale przez to, że baza może nam zostać odebrana, musimy uważać, by nie „oddać” tego silniczka innemu graczowi. Negatywna interakcja? Jak najbardziej!

W Łowców Kryształów grało nam się całkiem przyjemnie. Gra jest wciągająca, choć pierwsze partie były ciężkie – niezbyt wiedzieliśmy w co pójść, jaką frakcję zbierać, jak łączyć karty. Z czasem już kombosy szły nam lepiej. Karty najemników są bardzo intuicyjne, a to, że grafika na karcie odnosi się zarówno do koloru frakcji, jak i do umiejętności, jest świetnym zabiegiem. Jak najbardziej polecamy wypróbować ten kolejny świetny POLSKI produkt z Kickstartera. My bawiliśmy się dobrze, gra jest regrywalna dzięki 6 frakcjom i mnogością dróg do zwycięstwa.

I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
4,5/6
III.
Oprawa graficzna
5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5/6

Ocena Końcowa:4,92


Nazwa: Łowcy Kryształów
Wydawnictwo: Hexy Studio / Fox Games
Rok: 2018
Sugerowana cena: 109,99zł
Za grę dziękujemy wydawnictwu Fox Games i Hexy Studio

Fox Games
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive