26 sty 2021

Przetrwasz na Samotnej Wyspie? - recenzja gry Samotna Wyspa

Niedawno opisywaliśmy Wam grę Urbanista wydawnictwa Lucky Duck Games. Kolejnym tytułem z serii tych małych gier jest Samotna Wyspa, na której to będziemy budować różne chatki, zbierać surowce i starać się przetrwać. Czy również warto po nią sięgnąć, jak po Urbanistę?

Samotna Wyspa to gra dla 1-2 osób, która reklamowana jest jako gra niewymagająca stołu. Jedna partia to 20-25 minut, a w trakcie rozgrywki przydadzą się Wam sprawne ręce do… trzymania talii. Ten aspekt opiszemy Wam potem. W pudełku z grą znajdziemy 63 karty (2x17 talii dla każdego z graczy, 9 kart osiągnięć, 5 kart do gry kooperacyjnej, 14 kart do gry rywalizacyjnej oraz kartę pomocy). Wykonanie standardowe, dobre, choć ze względu na to, jak się mieli karty, to twórcy mogli pokusić się o płótnowanie na nich.

Każda karta ma dwa warianty na każdej ze stron. Pierwotnie „aktywny” jest ten, który jest obrócony tekstem do nas (gracz(e) zaczyna(ją) z takim samym układem kart). W trakcie rozgrywki możemy skorzystać z akcji w górnej części pierwszej lub drugiej karty w talii. W zależności od przedstawionych na kartach akcji, będziemy mogli wykonać: obrót o 90 stopni (przechowywanie zasobów), obrót o 180 stopni (ulepszenie), odwrócenie karty (jeszcze większe ulepszenie). Każdą kartę po obróceniu (lub odrzuceniu) dajemy na koniec talii – tak, karty obrócone o 90 stopni również idą na koniec, pokazują nam one zasoby które możemy wykorzystać w trakcie rozgrywki. Już wiecie czemu musicie mieć sprawne ręce? Wyobraźcie sobie, że musicie trzymać talię 18 kart, spośród których 3-4 karty są obrócone na bok i muszę pozostać na swoim miejscu. Brzmi banalnie? Spróbujcie sami. Wracając do zasad – w trybie rywalizacyjnym będzie się bić o jak najszybsze wybudowanie i ulepszenie danych budynków, w wariancie kooperacyjnym będziemy starali się uzbierać surowce by zapobiec kataklizmowi. W wariancie solo, jak to w wariantach solo, będziemy walczyć o jak największy wynik. Rozgrywka trwa 8 rund.

Tak w skrócie prezentuje się rozgrywka w Samotną Wyspę. Gra jest dynamiczna, w zasadzie można rzec, że jest cicha, nawet przy graniu w wariancie kooperacyjnym. Dla jednych to plus, dla innych minus, a jak jest dla Was oceńcie sami.

Instrukcja tłumaczona była chyba na starszej wersji, gdyż na BGG jest wersja angielska wraz z dokładniejszym tłumaczeniem nieścisłości. Niestety póki co polski wydawca nie udostępnia erraty do instrukcji. Może nie jest ona błędna, po prostu jest kilka wątków, które dają możliwości przeróżnej interpretacji.

Samotna Wyspa nas nie porwała. Trzymanie kart w taki sposób utrudniało rozgrywkę. Rozumiemy zamysł stworzenia gry, do której nie wymagany jest stół (choć w wariancie rywalizacyjnym i tak jest potrzebny), ale naszym zdaniem nie tędy droga. Swoją drogą ciekawe czy ludzie zakoszulkują tę grę, bo wtedy dopiero może się ślizgać.

Każdy sobie rzepkę skrobie – tak można najprościej opisać zależności pomiędzy graczami. W trybie rywalizacyjnym na koniec rundy któryś z graczy może zdobyć punkty, jeśli spełnił zadanie. Więc nawet jeśli wiem, że nie spełniłem zadania, to mogę sobie nadal grać i nagle być 2 rundy dalej niż przeciwnik, bo i tak to nic nie zmienia.

Samotna Wyspa to bardziej gra solo niż dla 2 osób. Wtedy może się sprawdzić lepiej, można więcej pokombinować i się pobawić. Nas ten tytuł do siebie nie przekonał, głównie z powodu trzymania kart oraz zerowej zależności pomiędzy graczami. Sam zamysł był dobry i ciekawy, ale może warto było poszukać lepszego rozwiązania, nawet kosztem wymagania kawałka miejsca.

Ciężko nam powiedzieć czy polecamy tę grę. Nasz egzemplarz zapewne zostanie przez jeszcze jakiś czas na półce, a potem przekażemy go komuś kto lubi gry solo, bo uważamy, że właśnie do tej rozgrywki nadaje się najbardziej. Zachęcamy Was jednak do sprawdzenia tego tytułu, bo może akurat Wy sobie poradzicie lepiej z kartami niż my!


Nazwa: Samotna Wyspa
Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Rok wydania: 2020
Grę najtaniej kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Lucky Duck Games za wysłanie egzemplarza recenzenckiego 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive