7 lut 2023

Pokonaj armię klonów i przechytrz złych Sith’ów – recenzja gry Star Wars: Wojny Klonów

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… chyba każdy wielbiciel fantastyki, a zwłaszcza uniwersum Gwiezdnych Wojen, zna to zdanie. No właśnie – dawno, dawno temu istniały tylko trzy filmy z serii i nikomu się nie śniło, że w de facto ostatnich dwóch dekadach marka Gwiezdnych Wojen się tak bardzo rozrośnie. Najpierw prequele, później animowane seriale i trzecia trylogia. A w międzyczasie jak grzybów po deszczu powstawało coraz więcej gwiezdnych planszówek. Tak samo, jak i gier planszowych z systemem Pandemic. Trochę musieliśmy poczekać, ale w końcu powstał on – Pandemic Star Wars o dumnym tytule Star Wars: Wojny Klonów.

Star Wars: Wojny Klonów to kooperacyjna gra planszowa dla 1-5 graczy w wieku 14+. W grze wcielacie się w legendarnych generałów Jedi i prowadzicie oddziały klonów walczące przeciwko droidom Separatystów. Wykorzystujcie specjalne zdolności swoich bohaterów i walczących dla nich klonów, aby pokonać jednostki wroga i wspólnymi siłami ukończyć misje. Wszystko po to, by wspólnie zwyciężyć i odwrócić bieg wojny.

W słusznych rozmiarów pudełku znajdziecie całkiem sporo elementów. Od składanej planszy, instrukcji, pokaźnej talii kart, przez parę znaczników, do ponad 40 plastikowych figurek. Warto podkreślić, że figurki przeciwników występują w kilku wariantach, co podnosi walory wizualne na planszy. Wszystko prezentuje się elegancko i trwale. Ilustracje w grze nie są wyjęte żywcem z filmów czy seriali, ale naszym zdaniem jest to plus. Wciąż wiadomo, kto steruje jaką postacią i nie ujmuje to klimatowi w żaden sposób.

Jeśli graliście w jakąkolwiek grę z serii Pandemic, to powinniście bez problemu usiąść i rozegrać partyjkę w Wojny Klonów. Zasady w gwiezdnej wersji niewiele się różną od swoich poprzedniczek. Jednak dla osób nieznających gier z tej serii, przybliżymy reguły. Tak jak wspominaliśmy na wstępie, wcielacie się w jedną z kilku dostępnych postaci i sterując nią, razem z pozostałymi bohaterami wybranymi przez współgraczy, musicie pokonać wroga i ukończyć misje, by wygrać. Wykonujecie swoje tury w kolejności zgodnej z kierunkiem ruchu wskazówek zegara, a każda tura gracza składa się z czterech etapów. Pierwszy z nich to przygotowanie kart – wykorzystane wcześniej karty „przywracacie”, aby były znów aktywne. Następnie możecie wykonać do czterech akcji. Oczywiście możecie wykonać tę samą akcję kilkukrotnie, czy nawet nie wykorzystać ich wszystkich. Jakie mamy możliwości? Od poruszania swoją postacią po mapie, przez dobranie kolejnych kart oddziałów (o nich dopowiemy w dalszej części tekstu) czy atak, do podjęcia się misji. Następny etap to aktywacja złoczyńcy – dobieracie kartę z talii dedykowanej każdej złej postaci i rozpatrujecie ją. Może to być przesunięcie się figurki czarnego charakteru, może to być oblężenie, które doprowadzi do inwazji i okupacji. Ostatnią fazą w turze gracza jest wspomniana inwazja – dokładane są kolejne figurki droidów na mapę, a jeśli na jednej planecie przekroczycie ich określoną liczbę – dochodzi do okupacji. W oryginalnej wersji Pandemica, w tym momencie choroba „rozprzestrzeniała się” na sąsiednie pola. Tutaj zrezygnowano z tego zabiegu na poczet tzw. blokady. Jest to figurka statku kosmicznego Federacji Handlowej, którą musimy usunąć w pierwszej kolejności, by móc cokolwiek wykonać na danej planecie. Po wykonaniu wszystkich czterech kroków tura przechodzi na kolejną osobę, a wy gracie do momentu wygranej bądź przegranej. Rozgrywkę wygrywacie w momencie wykonania wszystkich misji – podstawowych, oraz tej związanej ze złoczyńcą.

Nie będziemy robić, żadnego porównania między Wojnami Klonów a poprzednimi wersjami Pandemica. Uważamy, że fani serii doskonale znają różnice. Jednak to, co zasługuje na wyróżnienie w tej odsłonie to karty oddziałów. Przedstawiają one żołnierzy z armii klonów, ciężkie maszyny wojenne, czy też pozostałe postacie ze świata Gwiezdnych Wojen, takie jak R2-D2 i C-3PO. Limit takich kart na ręce to 7. Możecie korzystać z ich efektów, aby wzmocnić swoje akcje, albo pomagać innym graczom, którzy znajdują się na tej samej planecie co wy. Wyczerpujecie takie karty i aktywujecie je na początku kolejnej swojej tury. Są one również „punktami życia” każdego bohatera. Za każde obrażenie które otrzymacie, musicie odłożyć kartę na stos odrzuconych kart.
System walk, jak i wykonywania misji jest rozwiązany bardzo prosto. W skrócie — aktywny gracz musi rzucić kością, a następnie, jeśli chce, może aktywować swoje karty oddziałów, by dodać wymagane symbole do ostatecznego wyniku. By wygrać daną potyczkę musimy dysponować taką samą lub większą ilością wymaganych symboli ataku. Ważne jest też, że punkty ataku nie mogą być kumulowane na przestrzeni akcji – wszystko musi się odbyć w jednym ruchu.

Czy kolejna odsłona gry z serii Pandemic to odgrzewanie starego kotleta? Może trochę tak, ale dzięki temu miłośnicy obu serii (Star Wars i Pandemic) w końcu doczekali się ich wymarzonego mash up’u. Fani gwiezdnej sagi będą zadowoleni, mogąc prowadzić jedną ze swoich ulubionych postaci w potyczkach z armią klonów na przeróżnych planetach, które znają z ekranów kinowych.

Star Wars: Wojny Klonów dostarczają dużą dawkę solidnej rozrywki. Będziemy się dobrze bawić, zwłaszcza poznając kolejnych złych bohaterów i ich umiejętności. Warto przypomnieć, że jest to gra kooperacyjna – będzie tutaj wiele rozmów nad stołem i dyskusji na temat kolejnych akcji. Rozkminy w stylu „potrzebujemy trzech ruchów, by zrobić A, ale lepiej by było dwoma ruchami zrobić B, bo bez tego nie wykonamy misji” są na porządku dziennym. Pomimo dyskusji, rozgrywka jest bardzo płynna – jak już się rozkręcicie, to w godzinę uwolnicie galaktykę od nieczystych zamiarów Sithów.

Czy polecamy zatem grę Star Wars: Wojny Klonów? Mimo, że jest to kolejna gra z serii Pandemic, ale tym razem okryta szatą Gwiezdnych Wojen, to tak – polecamy. Bardzo nam się spodobała mechanika wyczerpywania kart oraz odrzucania ich jako punkty życia. Podobają nam się też postacie oraz ich umiejętności – każda wnosi do rozgrywki coś innego. No i nie można zapominać, że dla każdej złej postaci powinniśmy podchodzić do rozgrywki w innym stylu. Jest to bardzo dobra, lekka gra kooperacyjna na spokojne wieczory we własnym zgranym towarzystwie.

Nazwa: Star Wars: Wojny Klonów
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2022
Grę kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive