Fanem Gwiezdnych Wojen jestem odkąd ojciec pokazał mi po raz pierwszy Nową Nadzieję. To wtedy na okrągło
leciała stara trylogia, a miłość wzrastała. I choć nie jestem kolekcjonerem
(jak wielu moich znajomych, którzy są nieźle pokręconymi geekami) to posiadam w
domu kilka rzeczy z tego uniwersum, które albo są przydatne (jak
pendrive r2d2 czy pokrowiec na telefon z bb-8) lub które pozwalają mi zgłębiać
wiedzę tego świata.
Książka ta zawiera podział
lokacji w kolejności filmowej od I do VII epizodu. Znajdziemy tu wiele wątków
historycznych, krótkich opisów, ale przede wszystkim obrazków. I to różnych –
część szkicowana, część jako kadr z filmów. Dla mnie najważniejsze w tej książce
jest to, że możemy dowiedzieć się bardzo wielu ciekawych rzeczy na temat
statków, miast czy torów wyścigowych, których nie wyłapywaliśmy w filmie lub
były one dla nas nie jasne.
Ilustracje są wykonane bardzo
solidnie, w miarę możliwości przejrzyście, ale i w pełni oddają klimat Gwiezdnych Wojen. Dla wszystkich, którzy
tak jak ja mają problem z wyobrażeniem sobie niektórych miejsc czy
rozmieszczenia pomieszczeń (jak np. W Senacie czy Pałacu Jabby) to owa książka
będzie czymś bardzo przydatnym. Uważam również, że każdy fan, który pragnie
pogłębiać swą wiedzę powinien się zaopatrzyć w Star Wars: Lokacje.
Nazwa: Star Wars: Lokacje
Wydawca: Egmont
Wydanie: pierwsze
Rok: 2016
Sugerowana cena: 89,99zł
Za książkę dziękuje wydawnictwu EGMONT