12 paź 2020

Walcz, ale nie za głośno! - recenzja gry Cisza w mieście Zombie

Czy są tutaj fani Wirusa? Ta szybka gra karciana firmy Trefl dała się poznać z prostej rozgrywki i krótkiego czasu grania. Teraz Muduko wydało grę Cisza w Mieście Zombie, która jest określana jako idealna dla fanów Wirusa. Czy rzeczywiście tak jest?

Cisza w Mieście Zombie to gra karciana dla 2 – 6 graczy powyżej 10 roku życia. Jedna partia trwa około 20 minut i w zasadzie sprawdza się to, jeśli gracie w gronie max 4 osób. Nam podczas rozgrywki w 6 osób zeszło około 45 minut. W grze będziemy starali się ściągać ocalałych do swoich schronów i ich bronić. W pudełku znajdziemy 110 kart, 6 planszetek pomocy gracza i instrukcję.

Zasady gry są bardzo proste. Na początku trzeba wspomnieć, że rozróżniamy dwa rodzaje kart – karty zasobów i karty miasta. Te pierwsze to przeróżne karty akcji, które będziemy zagrywać w trakcie rozgrywki (na przykład ulepszenia schronu, bronie), a te drugie to ocalali (awers) i zombie (rewers). Każdy gracz zaczyna z dwoma ocalałymi przed sobą i trzema kartami zasobów w ręce. W swojej turze najpierw zagrywamy/odrzucamy karty z ręki (obowiązkowe), następnie rozpatrujemy atak zombie (jeden zombie zabija jednego ocalałego), a potem, jeśli przetrwaliśmy i mamy jakiegoś ocalałego w schronie, dobieramy karty do 3. Zombie mogą pojawić się w naszym bunkrze na różne sposoby, najczęściej będą nam „podrzucani” przez naszych przeciwników. Ale zdarza się również, że wykonywane przez nas akcje z kart (używanie broni, wszczynanie alarmów itd.), może powodować hałas. Jeśli spowodujemy hałas, to: jeśli karta miasta wskazuje ocalałego, to obracamy ją na stronę z zombie, jeśli natomiast przedstawia zombie, to wchodzi on do naszego bunkra. Zombie dzielimy na 3 typy – zwykłe, zwinne i duże. Te pierwsze nie mają specjalnych funkcji, te trzecie mogą być zabite tylko konkretną bronią, a te drugie mają specjalną umiejętność – od razu jak się pojawią na stosie kart miasta, to wchodzą do bunkra gracza, który spowodował hałas. I tak sobie gramy, aż zostanie tylko jeden gracz. No chyba że skończą się karty miasta. Wtedy sprawdzamy, który z graczy po turach ma największą liczbę ocalałych i to on zostaje zwycięzcą.

Zasady są bardzo proste i do wytłumaczenia w 5 minut. Na kartach akcje przedstawione są za pomocą ikon, co usprawnia rozgrywkę. Wystarczy rzut oka na karty, by wiedzieć, co one robią. W Cisza w Mieście Zombie występuje dużo negatywnej interakcji, co nas bardzo cieszy. Możemy przerzucać swoich zombie do innych schronów, usuwać komuś ulepszenia, zamieniać schrony. I to bardzo cieszy i pomaga. Gorzej jak cała grupa uprze się na jednego gracza…

Cisza w Mieście Zombie to ciekawa, dobrze wykonana i stosunkowo szybka gra karciana, która sprawdzi się jako wprowadzenie do innych, większych gier. W czasie rozgrywki występuje dużo losowości i ciężko coś sobie zaplanować, gdyż zrzucenie kart (nie zagranie), może spowodować, że i tak dostaniemy na rękę 3 karty z którymi nie będziemy mieli co zrobić. Jednak czy jest to minus? Dla nas nie, ale oceńcie sami.

W ogólnym podsumowaniu, to polecamy ten tytuł, ale z założeniem, że będziecie grać w co najmniej 3 osoby, a optymalnie w 5-6. Wtedy robi się niezły chaos i duże zamieszanie, trzeba pilnować swojego schronu, jednocześnie dobrze podrzucając innym graczom zombie tak, by ich pogrążyć (i uważać na ich zemstę). Polecamy sprawdzić ten tytuł!

 

Nazwa: Cisza w Mieście Zombie
Wydawnictwo: Muduko
Rok wydania: 2020
Grę najtaniej kupisz: TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Muduko za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
Muduko

 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive