4 paź 2020

Patrząc na ciemność lub śmierć boimy się nieznanego, niczego więcej - recenzja gry Hogwarts Battle: Obrona przed czarną magią

Stali czytelnicy naszej strony wiedzą, że są różne uniwersa, co do których nasza redakcja ma słabość. Jednym z takich światów jest wymyślony przez J.K. Rowling świat magicznych szkół i walecznych uczniów. Poniższy tekst będzie recenzją gry osadzoną w tymże świecie, a dokładniej Hogwarts Battle – Obrona przed czarną magią.

Hogwarts Battle – Obrona przed czarną magią to dwuosobowa gra planszowa przeznaczona dla graczy powyżej 11. roku życia. Jedna partia to 30-60 minut. W małym pudełku imitującym kuferek, otrzymujemy: planszę maty treningowej, 4 karty domów, 8 znaczników domów, 2 podstawki, 24 karty początkowe, 31 kart uroków, 129 kart Hogwartu, 5 metalowych znaczników ogłuszenia, 30 żetonów, instrukcję. Wykonanie? Bardzo podobne do Hogwarts Battle choć odnieśliśmy wrażenie, że karty są słabszej jakości. Pozostałe elementy na dobrym poziomie wykonania.

Zasady gry są proste i dla tych,którzy grali w Hogawrts Battle, nie będzie wiele nowości. Dodatkowo wszyscy znający gry typu Hero Realms czy Star Realms poradzą sobie bez problemu z Hogwarts Battle – Obrona przed czarną magią, gdyż zarządzanie kartami przebiega w ten sam sposób. Opisując w dużym skrócie – na stole rozkładamy planszę, nad nią z kart Hogwartu tworzymy sale (miejsce, z którego będziemy mogli kupować karty), obok karty książek, poniżej karty uroków i zostawiamy miejsce na zniszczone karty. Każdy z graczy wybiera dom, który będzie reprezentować (gracze mogą wybrać ten sam dom). Następnie bierze żeton ze swoim sztandarem oraz 10 kart początkowych (7 zaklęć, 2 przedmioty, 1 sprzymierzeńca). Karty tasujemy i dobieramy po 5. Pierwszy gracz wybiera, które karty zagrywa (najczęściej wszystkie, bo karty nie przechodzą na następną turę) i korzysta z ich efektów. W trakcie swojej tury będziemy zdobywać pieniądze, zdrowie i ataki. Za pieniądze kupujemy nowe karty z Sali (układamy je na stosie kart odrzuconych), za zdrowie się leczymy, a za ataki zadajemy obrażenia przeciwnikowi. Na koniec swojej tury odrzucamy wszystko, z czego nie skorzystaliśmy – spadają więc wszystkie karty, pieniądze, życie i ataki – jedynym wyjątkiem są tutaj sprzymierzeńcy, którzy pozostają na naszej ręce do końca rundy. I tak rozgrywamy swoje tury do momentu, aż któryś z graczy otrzyma tyle obrażeń, że wejdzie na pole z ogłuszeniem. Gdy to się wydarzy, gracz ten otrzymuje żeton ogłuszenia, a następnie gracze tasują swoje wszystkie karty (odrzucone, talie, sprzymierzeńców) i zaczyna się nowa runda. Gra toczy się, aż któryś z graczy otrzyma trzeci żeton ogłuszenia – wtedy przegrywa grę.

Jak widzicie, zasady są bardzo proste, do załapania w moment. Sama rozgrywka jest ciekawa i emocjonująca. Każdy z graczy stara się zbudować jak najlepszą talię i zebrać jak najlepszych sojuszników, by ogłuszyć przeciwnika. I ma tutaj spore pole do popisu, gdyż są w grze również karty przynależące do konkretnych domów – jeżeli jesteśmy w tym domu lub mamy sojusznika z tego domu, to karta daje nam dodatkowe bonusy. Sami sprzymierzeńcy również są bardzo pomocni – zadają dodatkowe obrażenia, leczą, dają pieniądze. W grze występują też karty uroków – są one wrzucane do talii przeciwnika w wyniku działania niektórych kart. Karty uroków utrudniają rozgrywkę przeciwnikowi – po pierwsze zapychają mu talię, po drugie mają zawsze negatywne efekty (na przykład ograniczenie liczby rzucanych zaklęć, zakaz ataków itd.).

Bardzo ważną zmianą w porównaniu do Hogwarts Battle jest fakt, że wprowadzono karty pozwalające „zniszczyć” (czyli pozbyć się z ręki/tali kart odrzuconych) karty, które są już za słabe na naszą talię. Jest to bardzo ważny aspekt gier polegających na budowaniu talii.

Hogwarts Battle – Obrona przed czarną magią to gra nie tylko dla fanów nastoletniego czarodzieja. Jest to naprawdę przyjemny tytuł z mechaniką budowania talii, do którego zasiada się z przyjemnością. Oczywiście dla fanów Harry’ego Pottera to tak zwany „must have”.

Polecamy wszystkim ten tytuł. Wszyscy, którzy lubują się w mechanice deck buildingu, będą z pewnością zadowoleni. Jednocześnie gra ma na tyle proste zasady, że nieplanszówkowi fani Harry’ego Pottera poradzą sobie bez problemu z zasadami i będą się cieszyć z rozgrywki. Polecamy!


Nazwa: Hogwarts Battle: Obrona przed czarną magią
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2020
Grę najtaniej kupisz TUTAJ







Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive