24 paź 2020

Zapanujesz nad dinozaurami? - recenzja gry Draftozaur

 

Gdy zbiorą się Antoine Bauza (7 cudów świata, Takenoko), Ludovic Maublanc (Cyklady, Mr. Jack), Corentin Lebrat (Takenoko: Chibis, Flyin’ Goblin) i Théo Rivière (Morze Chmur, Unlock, Nagaraja) to musi wyjść z tego coś dobrego. Czy tak się wydarzyło? A może zbyt wielu twórców to problem dla gry? Sprawdźmy sami na przykładzie gry Draftozaur, którą na polski rynek wydała Nasza Księgarnia.

Draftozaur to gra rodzinna, w której rozmieszczamy dinozaury na swojej planszy. Przeznaczona jest dla 2-5 graczy powyżej 8. roku życia. Jedna partia to około 20-25 minut. Warto zauważyć, że ilustracje do polskiej wersji stworzył Roman Kucharski, autor grafik do Osadników (zarówno Narodzin Imperium, jak i Królestw Północy), Kryptosa czy Portu Gdańskiego.

W pudełku z grą znajdziemy 60 drewnianych dinozaurów (po 10 w 6 rodzajach), 5 dwustronnych plansz, 5 miseczek, drewnianą kostkę, woreczek płócienny. Wykonanie jest bardzo dobre, dinozaury wyglądają naprawdę dobrze i przede wszystkim stabilnie stoją na planszy (co z dedykowanymi elementami bywa bardzo różnie).

Draftozaur ma zasady proste, choć idzie się przy grze nagłówkować. Przede wszystkim, jak sama nazwa wskazuje, opiera się on na drafcie, w tym przypadku dinozaurów. Draft w dużym skrócie to wybranie jednego elementu i przekazanie pozostałych do gracza obok. Na początku każdy z graczy losuje z woreczka 6 dinozaurów, umieszcza w swojej miseczce i nie pokazuje innym graczom. Pierwszy gracz rzuca kostką, która wskazuje, gdzie należy umieścić dinozaura (lub gdzie nie można), gracze równocześnie wybierają i kładą dinozaury w wybranych miejscach. Zasada ta nie dotyczy gracza, który rzuca kostką. Następnie przekazujemy swoją miseczkę z dinozaurami do gracza po lewej, nadal nie pokazując innym graczom, co mamy u siebie w miseczce. I tak gramy aż skończą się dinozaury. Po 6 turach znów każdy dobiera 6 dinozaurów i robimy jeszcze jedno kółko, a następnie punktujemy. Punktujemy według przeróżnych zasad w zależności od planszy, na której gramy. Niektóre pola wymagają dinozaurów w tym samym kolorze, inne żeby były pary, inny zaś, żeby mieć mniejszość czy większość. Wariantów punktowania jest naprawdę dużo, więc i kombinowania jest sporo.

To, co nas urzekło w tej grze, to prostota zasad połączona z niezłą kombinacją tego jak można punktować. Zasady tłumaczy się naprawdę szybko, ikonografika jest zrobiona bardzo dobrze i od razu z niej wiadomo, za co dostaniemy punkty, a to usprawnia rozgrywkę. Gra toczy się szybko - może trochę za szybko, ale z drugiej strony, traktując to w kategoriach gry rodzinnej, to jest to plus, gdyż dzieciaki nie będą marudziły na długą rozgrywkę.

Draftozaur jest grą, do której łatwo zachęcić zarówno dzieciaki (ładne figurki, kolorowe plansze, proste zasady), jak i dorosłych (ciekawe kombinacje, różne możliwości punktowania, szybkie tłumaczenie), więc sprawdzi się bardzo dobrze do pogrania po obiedzie. 20-25 minut to całkiem dobry czas rozgrywki, żeby się nacieszyć grą, jednocześnie zachęca do rozegrania kolejnej partii (tak jak z serialami – przecież odcinek to tylko 20 minut, a potem się okazuje, że oglądaliśmy 4 z rzędu).

Zdecydowanie chcemy Wam polecić grę Draftozaur, gdyż gra sprawdzi się w każdym gronie.?Jednocześnie wykorzystuje ona dość popularną mechanikę draftu, co sprawia, że trzeba lepiej planować swojej ruchy. Sprawdźcie ten tytuł, jeżeli szukacie czegoś do pogrania z rodziną czy też do jakiegoś klubiku. Wytrawnym graczom również proponujemy sprawdzić swoich sił w tej prostej grze, tak po prostu.

Nazwa: Draftozaur
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Rok wydania: 2020
Grę kupisz: TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Nasza księgarnia za przekazanie egzemplarza recenzenckiego
Nasza księgarnia





Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive