18 sty 2016

Wielkie wojny małych stworzeń - recenzja gry Termity

Wojny w świecie zwierząt to codzienność. Najczęściej są to walki w obronie bądź zdobyciu pożywienia. Jednak czy ktoś kiedyś zastanawiał ile i jakie walki toczą się u mniejszych zwierząt? Ale nie tych małych, domowych, raczej tych jeszcze mniejszych. Ile robotnic musi zginąć, ilu wojowników musi toczyć walki, aby wygrać i zdobyć kopiec dla swej królowej. Tak, porozmawiajmy o grze Termity.

Wydawnictwem Rebel ukazała się gra Termity, w której dowodzimy armią tych małych owadów i zdobywamy kopce. Naszym zadaniem jest eliminacja obcych rojów i zdobycie jak największej ilości punktów, które symbolizowane są przez podbijane kopce. Jaka ta gra jest? Czytajcie dalej.

Klasycznie już zacznę od przedstawienia zawartości pudła. Po otworzeniu gry, naszym oczom ukarzą się: 18 żetonów terenu, 4 zestawy rojów - po 18 żetonów w każdym kolorze, 5 kopców i zasłonki. Poza żetonami w pudle znajduje się 5 kopców neutralnych oraz dwustronna plansze. Dodatkowo znajdziemy w pudełku dwie instrukcje – polską i angielską (sama gra jest niezależna językowo).

Każda tura składa się z dwóch faz: fazy rozmnażania i fazy ruchu. W pierwszym etapie będziemy rozkładać swoje termity na planszy. Za zasłonką powinniśmy mieć 3 odsłonięte żetony, a z nich wybrać jeden i umieścić go na planszy, zachowując reguły i zwracając uwagę na elementy terenu. Następnie odkrywamy jeden żeton i układamy go za zasłonką. O ile pierwsza faza jest obowiązkowa o tyle druga nie musi mieć miejsca. W fazie ruchu możemy poruszyć swoje termity o konkretną ilość pól. W tej fazie dochodzi również do ataku. Możemy go wykonać jeżeli siła naszych termitów (atakującego i wspierających), jest większa niż siła termitów broniących. Udany atak powoduje, że musimy wycofać broniącego się termita, jeśli jednak nie ma gdzie się wycofać – ginie. Drugim sposobem uśmiercenia termita jest zaatakowanie go żołnierzem. Atak dozwolony jest jedynie w przypadku posiadania odpowiedniej ilości punktów ruchu. Kopiec można zdobyć przez zaatakowanie go z siłą, którą aktualnie jest na nim prezentowana. Po zdobyciu kopca, wystawiamy w jego miejsce swój własny, a dodatkowo osoba, która straciła kopiec, musi ustawić na planszy kolejny ze swojej rezerwy.

Gra toczy się do momentu, aż wszystkie termity będą już na planszy. Następnie podlicza się ilość punktów za zdobyte kopce oraz za własne, które pozostały nam zarówno na planszy jak i w rezerwie.

No i nadeszła pora, aby udzielić odpowiedzieć na pytanie zadane na początku recenzji. Jaka ta gra jest… Jest  ciężko mi to powiedzieć wprost, gdyż wszystko zależy od tego, pod jakim kątem będziemy ją oceniać. Bardzo dobrze grało nam się w dwie osoby, ciężej w trzy, chaotycznie w cztery. Początkowo myśleliśmy, że jest to spowodowane słabą znajomością żetonów i ich specjalnych funkcji. Z drugiej strony, są to jedynie 4 żetony, do tego mamy mały spis na naszej zasłonce, więc dalej szukaliśmy „tego czegoś” co nam nie pasuje. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że to wina… planszy. Jak dla nas ta plansza jest za duża i tyle o ile da się to ogarnąć w dwie osoby, to w większą ilość powstaje już chaos. Z powodu różnorodności żetonów dochodziło do sytuacji, gdy czegoś na planszy nie widzieliśmy, coś zostało przypadkowo pominięte, a to wszystko odbierało urok grze. Warto też wspomnieć, że każdy z rojów jest inny – jedne są bardzie nastawione na ataki bezpośrednie, inne na wspieranie, inne znów na atak masowy, więc rozgrywka zmienia się w zależności od żetonów, którymi gramy, ale jednocześnie nie spostrzegliśmy, aby któraś z frakcji była przekombinowana. 

Czy zatem jest to zła produkcja? Otóż… nie! Termity to świetna, logiczna gra, w której przyjdzie nam się sporo nagłówkować. Oczywiście występuje element losowy – dociąganie żetonów – ale z drugiej strony musimy non stop planować, co, jak, gdzie wystawić, kogo zabić, kogo przepchnąć itd. Tytuł ten kojarzy mi się z dwoma grami – Szachy i Neuroshima Hex. Chciałbym jeszcze wspomnieć o instrukcji. Jest ona bardzo dobrze napisana, bardzo przejrzysta, kolorowa i zawiera wiele ciekawostek na temat życia termitów! Plansza, elementy, kopce – wszystko to jest bardzo ładnie, estetycznie ozdobione grafikami, które nie zaburzają rozgrywki.

Jaki jest nasz ostateczny werdykt? Dla 2 – tak, dla 3 – może być, dla 4 – jeśli potrafisz ogarnąć chaos. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, świetnie nam się grało we dwoje. Polecam tę grę osobom, które lubią tytuły ciut cięższe i lubią pogłówkować w trakcie rozgrywki. Raczej nie polecam tego tytuły tym, którzy szukają czegoś, aby wciągnąć znajomych. Jednak nie zniechęcajcie się, rozgrajcie partie na jakiś konwentach, może akurat Wam się bardziej spodoba!


I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
4,5/6
III.
Oprawa graficzna
5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
4,5/6

Ocena Końcowa: 4,83




Nazwa: Termity

Wydawca: Rebel.pl

Wydanie: pierwsze
 
Rok: 2015

Sugerowana cena: 119,95 zł

Ocena: 4,83/6

Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Rebel.pl:
www.rebel.pl
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive