26 sty 2018

Polećmy w świat Gwiezdnych Wojen! - recenzja książek Star Wars Kirigami oraz Star Wars Ostatni Jedi: zbuduj własnego Tie Silencera

Pod koniec zeszłego roku dostaliśmy od wydawnictwa Egmont masę różnych książek i komiksów. Łączyło je jedno. Konkretnie – Moc. A konkretniej – Gwiezdne Wojny. Dziś chcielibyśmy Wam zaprezentować dwie z nich, które są dla fanów niedzielnego modelarstwa.

W moim życiu (Damian) Star Wars było od zawsze. W zasadzie nie jestem w stanie stwierdzić kiedy widziałem je po raz pierwszy, ale wiem, że w naszym domu były to najbardziej zużyte kasety video. Zawsze, gdy przychodzi mi coś napisać o Gwiezdnych Wojnach, to robię to z wielkim sentymentem.
Dziś zaprezentujemy Wam dwie „książki”, które mogą całkiem inaczej wzbogacić Waszą kolekcje. Pierwszym tytułem jest Star Wars: Kirigami. Kirigami to pewna odmiana origami, a dokładniej mówiąc – kirinami to sztuka wycinania w papierze. Wydawnictwo Egmont postanowiło wydać projekt Marca Hagana-Guirey, człowieka który robi niesamowite rzeczy z papieru, a jednocześnie jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen. Szczęściarz miał szansę być na planie Przebudzenia Mocy, więc poczuł coś, co wielu fanów (nawet tych nieprzepadających za nowymi częściami) chciałoby przeżyć, ale przede wszystkim siedział w Sokole Milenium!

Ale wróćmy do rzeczy. Kirinami – sztuka wycinania w papierze. W książce znajdziemy krótki wstęp o samym autorze, następnie podstawowe techniki i wskazówki dotyczące wycinania, zaginania, podważania, aż do prezentowania i fotografowania. Poznamy narzędzia, które nam będą przydatne (nigdy nie myślałem, że do takiej „sztuki” przydadzą się wykałaczki!). Dowiemy się, które rzeczy trzeba wyciąć, a które tylko naciąć, a które możemy użyć według własnej inwencji. Po tym wstępie prezentowane są modele. Jest ich dokładnie 15. Mamy trzy poziomy trudności: podstawowy, średni i ekspercki i przyznam szczerze, że dla mnie nawet podstawowy był megawyzwaniem. Pierwotnie wydawało mi się, że modele w książce są porozkładane chaotycznie i trochę się irytowałem, że nie są ułożone według trudności, ale potem przyglądając się dokładniej dostrzegłem ważny fakt – są one poukładane chronologicznie od pierwszej do siódmej części. I tak będziemy mieli możliwość złożenia ścigacza Anakina, AAT, Piaskoczołg, skuter Rey czy Myśliwiec Tie SS.

Samo wycinanie i wyginanie było dla mnie dość trudne i zdecydowanie wymaga to wiele wprawy. Autor sam zaleca zrobienie sobie ksero i ćwiczenie na papierze o podobnej grubości. Bo o tym też trzeba wspomnieć – papier jest solidny, gruby, a modele (linie cięć itd.) są na nim bardzo dobrze naszkicowane.

Bardzo spodobał nam się jeszcze jeden aspekt z książki – zawiera ona swoistą charakterystykę danego pojazdu. Dowiemy się, kiedy został wykorzystany dany pojazd, jaka jest jego prędkość maksymalna, a nawet kto go wyprodukował! Jest masa ciekawych danych, które dla fanów będą ciekawym kompendium uzupełniającym wiedzę. Poza suchymi danymi, dostaniemy też krótki opis różnych sytuacji i przemian pojazdów w trakcie filmów. No i mamy też przykład tego, jak powinien wyglądać już wycięty model oraz jak można go ciekawie zaprezentować na zdjęciach.

Nasza ocena? Bardzo dobra! Jeśli macie trochę czasu i chęci, a przede wszystkim jesteście fanami Gwiezdnych Wojen, to Star Wars Kirigami będzie u Was obowiązkową pozycją.

Przejdźmy zatem do drugiej książki. Ta już mniejsza książeczka poświęcona jest nowej odsłonie, czyli Ostatniemu Jedi. Star Wars Ostatni Jedi: zbuduj własnego Tie Silencera to kolejny tytuł, w którym mamy możliwość złożenia modelu statku z Gwiezdnych Wojen. Wcześniej mogliśmy już złożyć U-Winga, Sokoła Milenium czy AT-AT.

Książeczka podzielona jest na dwie części. Po swojej lewej stronie otrzymujemy kilka kartek tekstu. Na początku krótki wstęp dotyczący filmu, opis kilku postaci, szczegółowy opis tytułowego Tie Silencera oraz kilku innych pojazdów z całej sagi, a na koniec instrukcję jak poskładać nasz statek. Po prawej zaś stronie dostaniemy 6 „wyprasek” z elementami do zbudowania myśliwca. Materiał to cienka pianka, którą ja osobiście kojarzę z robienia własnych wyprasek do gier.

Na elementach modelu znajdziemy linie zagięć, które pod naciskiem naszych palców powinny się dobrze zaginać. Często spełniają swoją rolę, choć mieliśmy problem w dwóch miejscach, gdzie nie do końca było wiadomo jak zagiąć. Na szczęście sobie poradziliśmy i model już zdobi naszą półkę. Wykonanie i grafiki są na bardzo dobrym poziomie, dobrze oddają oryginalny statek. Co prawda na łączeniach nie zawsze chce się dobrze stykać, ale po małych poprawkach wszystko jest ok. Sam model ma prawie 24cm długości i 11cm wysokości (z podstawką). Składaliśmy go stosunkowo krótko, bo około 30 minut, ale frajdy mieliśmy naprawdę sporo.

Czy polecamy? Zdecydowanie tak. Jeśli macie miejsce i lubicie kolekcjonować rzeczy związane z Star Wars to jest to ciekawa (i prostsza) alternatywa dla typowo modelarskich odwzorowań statków. Dodatkowo cena jest bardzo zachęcająca.

Podsumowując: polecamy serdecznie wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen zarówno Star Wars Kirigami jak i Star Wars Ostatni Jedi: zbuduj własnego Tie Silencera, gdyż bardzo dobrze ozdobią waszą kolekcję z Gwiezdnych Wojen.

Ceny? Star Wars: Kirigami oscyluje w okolicach 60zł, co za modele z papieru, które robią bardzo dobre wrażenie to przyzwoita zachęcająca kwota. Jeśli zaś chodzi o Star Wars Ostatni Jedi: zbuduj własnego Tie Silencera to wydatek rzędu 25zł, więc również polecamy, bo sami jesteśmy pod wrażeniem co może pomieścić tak mała książeczka!

Za książki dziękuję wydawnictwu Egmont:

http://sklep.egmont.pl/gry-planszowe/
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive