23 kwi 2019

Gdzie laboranci śpią, tam ameby myszkują! - recenzja gry Panika w Laboratorium


Niedawno na naszym Instagramie ostrzegaliśmy was przed plagą ameb w jednym z katowickich parków. Mamy nadzieję, że te małe stworzonka wdarły się do waszych domów i zagrywacie się teraz w ten świetny tytuł wydawnictwa FoxGames. Jeśli jeszcze nie zaraziliście się zabawą z amebami, to może ten artykuł was do tego przekona. Zapraszamy na recenzję gry Panika w Laboratorium.

Panika w laboratorium to ciekawa gra na spostrzegawczość dla 2-10 graczy w wieku 6+. W grze próbujemy złapać wszystkie ameby, które uciekły z tytułowego laboratorium. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ te małe stworzonka zmieniają kolory, kształty oraz wzory. A już najbardziej przechlapane jest wtedy, gdy schowają się do szybu wentylacyjnego. Zatem fiolki, rękawice i okulary ochronne w dłoń i gońcie je!
 
W małym metalowym pudełku znajdziemy 25 kwadratowych obrazków, cztery kości oraz żetony zwycięstwa i instrukcję. Miłym akcentem jest naprawdę małe pudełko, które możemy wrzucić do plecaka na wycieczkę. Komponenty są trwałe, a karty ameb wykonano z grubszej tekturki, co zapobiegnie szybkiemu zniszczeniu. Całość utrzymana jest w kolorowej tematyce laboratoryjnych ameb, więc najmłodsi gracze będą mieli nie lada uciechę i radość z poszukiwań jednookiego, ośmiorniczkowatego potworka.

 Panika w Laboratorium to jedna z tych gier, których zasady da się wytłumaczyć w trakcie przygotowania rozgrywki. Po rozłożeniu wszystkich kart w okrąg pierwszy gracz rzuca kośćmi. Wskazują nam one, z jakiego typu laboratorium poszukiwana ameba uciekła, w jakim jest kolorze, czy jest paskowana, czy cętkowana oraz jaki aktualnie ma kształt. Zaczynając od wylosowanego laboratorium, wodzimy wzrokiem po pozostałych stworkach, aż nie znajdziemy uciekiniera. Gdy go poprawnie wskażemy, to otrzymujemy punkt. Ale, żeby nie było zbyt prosto, to pamiętajcie, że w trakcie ucieczki ameby mogą ewoluować oraz wchodzić w kratki wentylacyjne, gdzie chwilowo są dla was niewidoczne. I tak oto może się okazać, że rundę zaczynaliśmy od poszukiwań niebiesko-fioletowego ślimaczka w paski, który zmienił kolor i kształt. A uciekając przez kratkę wentylacyjną, ponownie zmienił kształt i finalnie szukamy pomarańczowo — czerwonego ślimaczka w kropki! Grę wygrywa gracz, który jako pierwszy poprawnie wskazał pięciu uciekinierów. 

Panika w Laboratorium to szybka i przyjemna gra na spostrzegawczość. Ze względu na proste zasady sprawdzi się równie dobrze jako gra imprezowa dla starszych graczy. Uwaga! Gwarantowane wybuchy śmiechu przy dozie rywalizacji. Jednak w tej grze trzeba również trochę pogłówkować. Jest to tytuł, który jednak wymaga większego skupienia i radzenia sobie pod presją czasu. Młodszym graczom można oczywiście ułatwić rozgrywkę i np. usunąć kratki wentylacyjne. Tak czy siak, dzieciakom spodobają się małe i kolorowe stworki, a przy dobrej zabawie będą ćwiczyć spostrzegawczość.
 
Zdecydowanie polecamy grę Panika w Laboratorium wydawnictwa FoxGames. Zarówno starszym graczom, którzy szukają przerywnika lub czegoś na rozgrzewkę swoich szarych komórek przed cięższym tytułem, jak i najmłodszym. Zawsze popieraliśmy ćwiczenie mózgu i szarych komórek przez dobrą zabawę. Zwłaszcza w grach planszowych! Polecamy zatem udać się do sklepu po swój egzemplarz i razem ze swoimi pociechami lub przyjaciółmi zacząć gonić te małe i sprytne ameby!
5/6
FoxGames
 Nazwa: Panika w laboratorium
Wydwnictwo: FoxGames
Rok wydania: 2018
Sugerowana cena: 35zł
Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za przesłanie egzemplarza recenzenckiego
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive