17 wrz 2017

Jak szybko uciekniesz z diamentami? - recenzja gry Diamenty

Któż z nas nie uwielbia diamentów? Zdobią one kobiece szyje, znajdziemy je na zegarkach czy w pierścionkach. Ale żeby takie diamenty mieć trzeba wydać dużo pieniędzy, albo nieźle się natrudzić. Dziś właśnie o trudach zbieraczy diamentów i o tym co mogą oni napotkać w jaskiniach. Zapraszamy na Diamenty!

Diamenty to szybka gra oparta na mechanice push your luck, w której wcielamy się w rolę poszukiwaczy diamentów w najciemniejszych jaskiniach. W fajnym, kolorowym pudełku znajdziemy: 15 kart skarbów, 15 kart pułapek (5 rodzajów pułapek, po 3 karty każdego rodzaju), 5 kart reliktów, planszę, 16 kart decyzji, 100 kamieni szlachetnych, 8 figurek poszukiwaczy, 8 skrzynek, 5 znaczników blokady, instrukcję oraz arkusz pomocy.

Zasady gry tłumaczy się bardzo szybko, więc przejście do rozgrywki jest płynne. Każdy z graczy otrzymuje dwie karty decyzji: ciemną, przedstawiającą tunel, która mówi nam, że gracz zagłębia się dalej oraz jaśniejszą z zarysem wyjścia z jaskini, która oznacza zakończenie eksploracji przez danego gracza i jego powrót do obozu. Po co nam w zasadzie te karty? Otóż podczas przeszukiwania jaskini przyjdzie nam spotkać wiele trudności. Na początku odkrywamy pierwszą kartę, a na niej mogą widnieć dwie rzeczy: diamenty albo pułapka. Jeżeli widnieją diamenty to według podanej liczby rozdajemy je pomiędzy graczy, a nadmiar odkładamy na kartę. Następnie, wykładając potajemnie przed siebie kartę decyzji, postanawiamy czy idziemy dalej czy się wycofujemy. Jeżeli będziemy się wycofywać to zabieramy diamenty, które zostawiliśmy na ścieżce. Gdy wycofuje się więcej niż jeden gracz, to diamenty, które pozostałe w jaskini dzielimy między nich, a nadmiar zostawiamy na karcie – będą je mogli zebrać gracze, którzy wycofają się później.  Jeżeli odkrytą kartą będzie karta pułapki, to powoli sprawa się komplikuje. Otóż, o ile jedna pułapka nam nic nie robi, to druga taka sama powoduje, że uruchamiamy mechanizm i musimy uciekać z jaskini, tracąc po drodze wszystkie zebrane diamenty. I tutaj przydadzą się nasze kuferki/skrzyneczki.
Diamenty, które udało nam się zdobyć w trakcie przeszukiwania jaskini odkładamy przed kuferek. Jeżeli zdążymy uciec zanim pojawi się druga pułapka to znalezione błyskotki chowamy do kuferka i już ich nie stracimy. Gramy tak 5 rund, a gracz z największą liczbą diamentów wygrywa. Jest jeszcze małe rozszerzenie, czyli relikty. Relikty traktujemy podobnie jak diamenty pozostawione na trasie z dwoma wyjątkami: w grze znajduje się dokładnie 5 reliktów, więc przypada po 1 na rundę, a po drugie, relikty można zebrać tylko podczas ucieczki z jaskini, ale tylko w momencie gdy uciekamy sami. Jeżeli w jednej turze ucieka dwóch lub więcej poszukiwaczy to relikt nie jest zdobyty przez nikogo.

Jak sami możecie stwierdzić, zasady są banalnie proste i w dużej mierze ograniczają się do podjęcia decyzji czy ryzykujemy dalej czy nie. Oczywiście możemy blefować, wręcz jest to wskazane, bo podpuszczanie innych, żeby za szybko wyszli, daje nam szanse na zdobycie większej ilości diamentów. Rozgrywka idzie płynnie, a odsłaniając kolejną kartę czuje się dreszczyk emocji, szczególnie przy partiach, gdzie na stole odkryte są 4 pułapki po jednej karcie (z 5 dostępnych), a my musimy podjąć decyzję co dalej. 

Oczywiście gra jest losowa, ale to cecha charakterystyczna dla gier push your luck, więc nie ma tutaj co narzekać. Diamenty to ciekawa imprezówka, do której możemy usiąść, aż w 8 osób i świetnie się bawić. Nam grało się bardzo dobrze zarówno w 4 osoby jak i w komplecie, więc skalowanie tej gry wpada całkiem nieźle.

Ocenę wykonania elementów chcemy Wam tym razem podzielić na dwie części. Jeżeli chodzi o wykonanie grafik, planszy i kart to jest ono świetne, ilustracje wpadają w oko i są klimatyczne, karty czytelne i solidne. Większy problem mamy z oceną skrzynek. Są one klimatyczne, potrzebne, ładne, ale niestety mało trwałe. W dwóch z nich już nam odchodzi tekturka z grafiką, a większość i tak się rozchodzi, więc najlepiej sobie podkleić. Mówiąc szczerze troszkę się zawiedliśmy, bo nigdy nam się nie zdarzyło dostać gry od Portalu z słabą jakością. Na szczęście nie ma to bezpośredniego wpływu na rozgrywkę (no chyba, że ktoś się będzie nadmiernie bawił pudełkiem, co spowoduje, że jego diamenty się wysypią).

Diamenty są grą, która trafia w grupę w każdym wieku. Graliśmy z dzieciakami w wieku 7+ jak i z dorosłymi ludźmi i każdemu gra się spodobała. Dodatkowo kolorowe diamenty przyciągają wzrok. W każdej rundzie mamy różny układ kart, więc gra jest regrywalna.

Wspomnieliśmy o jednym minusie w wykonaniu tej gry, ale myślę, że nie ma się co przejmować rozchodzącym się elementem (no chyba, że ktoś jest planszówkowym pedantem). Nie kończmy jednak tego tekstu minusami. Diamenty to gra bardzo fajna, szybka i regrywalna, która powinna się spodobać  wielu osobom o różnych gustach. Koniecznie musicie ją sprawdzić. A teraz nam wybaczcie, ale musimy wracać do liczenia naszych kamyczków…


I.
Klimat
5,5/6
II.
Złożoność
6/6
III.
Oprawa graficzna
5,5/6
IV.
Wykonanie elementów
3,5/6
V.
Grywalność na 3 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5,5/6

Ocena Końcowa: 5,17

Nazwa: Diamenty

Wydawca: 2 Pionki

Rok: 2017

Sugerowana cena: 89,95 zł

Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu 2 Pionki:
http://www.2pionki.pl/
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive