28 paź 2018

Potrząśnij pudełkiem i wygraj! - recenzja gry Dworzyszcze na trzęsawisku

Sposób prezentacji gier na półkach sklepowych jest bardzo ważny. A czy zdarzyło Wam się zagrać w grę bez jej rozpakowywania? Otóż nam się udało! A potem rozpakowaliśmy i postanowiliśmy zagrać w większej liczbie graczy. Mówimy tutaj o grze wydawnictwa Rebel o nazwie Dworzyszcze na trzęsawisku.

Dworzyszcze na Trzęsawisku to zręcznościowa gra, w której liczy się nie tyle szybkość, co precyzja naszych ruchów. W grę możemy zagrać od 2 do 4 osób, pojedyncza gra to około 15 minut zabawy. Grać można już z dzieciakami od 6. roku życia. W pudełku znajdziecie 4 pudełka posiadłości, 48 figurek stworzeń i przedmiotów: 4 brązowych poszukiwaczy przygód, 8 białych duchów, 8 białych gałek ocznych, 8 czarnych pająków, 8 fioletowych węży, 12 złotych skrzyń ze skarbami, 48 dwustronnych kart wyzwań.

Pudełko jest wykonane w bardzo pomysłowy sposób – odwracając je zobaczymy prostokąt z przeźroczystą folią i z przygotowanym jednym pomieszczeniem do próbnego zagrania. Poza tym wszystkie elementy są bardzo dobre jakościowo. I choć grafika na pudełku nie jest zachęcająca, to jego wnętrze już zdecydowanie tak.

Gra ma zasady, które nie trudno pojąć. Każdy z graczy otrzymuje zestaw postaci i przedmiotów i wrzuca je do swojej posiadłości. Ta posiadłość to nic innego jak prostokąt podzielony na 8 kwadratów w różnych kolorach, pomiędzy którymi znajdziemy ściany. Jest kilka wariantów gry: w najprostszym otrzymujemy 5 elementów – 3 skarby, 1 poszukiwacza i jednego ducha. Odwraca się kartę, a gracze mają doprowadzić poszukiwacza i skarby do pokazanego pokoju. W drugim wariancie wrzucam cały nasz komplet, czyli 2 duchy, 2 gałki oczne, 2 pająki, 2 węże, 3 skrzynie i poszukiwacza. Z jednej strony kart są pokoje, z drugiej obrazki przedstawiające postacie i żetony. Po odkryciu karty dążymy do umieszczenia przedstawionych rzeczy w konkretnym pokoju. Wariant trzeci to wariacja wariantu drugiego – naszym zadaniem jest umieszczenie wszystkiego, co nie zostało umieszczone na obrazku. W każdym wariancie gramy do 5 punktów. Oczywiście wszystko robimy poprzez potrząsanie naszą posiadłością, bez dotykania elementów w środku!

Co nam się w tej grze podobało? Przede wszystkim fakt, że drewniane elementy są bardzo różnych kształtów. Nie łatwo jest przesunąć jednocześnie zygzakowatego węża i okrągłą gałkę oczną (która notabene żyje wręcz własnym życiem!). A ile razy nam się postacie zablokują w drzwiach albo wzajemnie między sobą! Zabawy i śmiechu naprawdę sporo!

Świetną sprawą jest również pudełko, które jednocześnie ma w sobie wersje demo. Od razu można sprawdzić, czy gra nam przypadnie do gustu. Jest to dobra opcja dla tych niezdecydowanych. Nas dodatkowo urzekły warianty – prostsze, by grać z dziećmi i trudniejsze, by grać z młodzieżą i dorosłymi.

Generalnie polecamy tę grę jako tytuł zręcznościowy, w który zagracie z dzieciakami i każdy będzie miał równe szanse, a jeśli dzieci nie są całkiem cierpliwe, albo radzą sobie gorzej, to dorośli zawsze mogą sobie dorzucić kolejnego ducha czy węża, by wyrównać szanse. Serdecznie polecamy!


Nazwa: Dworzyszcze na trzęsawisku
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2018
Cena: 70zł
Dziękujemy wydawnictu Rebel za przesłanie gry do recenzji
Rebel i wszystko gra
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive