2 paź 2018

Więcej przygód oraz kości – recenzja dodatków do gry Wojownicy Midgardu: Valhalla oraz Mroczne Góry

Dobre gry planszowe są jak dobre wino – z czasem stają się coraz lepsze. Im dłużej się zagrywamy w dany tytuł, tym bardziej go albo nienawidzimy, albo kochamy. Mniej więcej rok temu popełniliśmy recenzję gry Wojownicy Midgardu – gry,która się nam bardzo spodobała. W ciągu tego roku zdarzało się, że tytuł ten wracał na nasze stoły i z każdą kolejną partią zyskiwał i tracił w naszych oczach jednocześnie. Dlaczego tracił? Bo brakowało w nim wykończenia, jakim są dodatki świeżo wydane w polskiej wersji językowej dzięki wydawnictwu Czacha Games. Podyskutujmy zatem o Mrocznych Górach oraz o Valhalli.

Valhalla oraz Mroczne Góry to dodatki do gry Wojownicy Midgardu, o której możecie przeczytać tutaj. Oba pudełka wprowadzają nowe usprawnienia i ciekawostki do podstawki. Głównym z nich jest na przykład możliwość gry w pięć osób. To również nie tylko nowe karty potworów i misji, ale także więcej możliwości przygód, decyzji i zdobywania punktów chwały. No i oczywiście jeszcze więcej kości!

Najpierw opowiemy parę słów o zawartości dodatków i ich wykonaniu, a w dalszej części tekstu znajdziecie trochę więcej o tym, jakie zmiany wprowadzają. Dostając oba pudełka, otrzymujemy potężną ilość nowych elementów. Wspomniane wcześniej karty potworów czy kości to tylko ich cząstka. Dzięki Mrocznym Górom nasi Wojownicy Midgardu wzbogacają się o dodatkową planszę Mrocznych Gór, nową talię kart Bergrisarów, 2 nowe postacie do wyboru oraz możliwość gry w pięć osób. Natomiast w Valhalli zyskujemy również między innymi nowych bohaterów, kości czy epickie potwory. Ale Valhalla głównie wprowadza nowe mechaniki do gry. Oba dodatki stoją na identycznym poziomie wykonania, co podstawka. Wszystkie ilustracje są świetnie narysowane i bije od nich świetny klimat, a kafelki, planszetki i żetony wykonane są z mocniejszej tektury. Przyczepić można by się tylko do paru literówek w instrukcji. Jednak największym grzechem wydawców jest wypraska w obu dodatkach. Jest niestety, źle wymierzona i jest duża szansa, że plansze z dodatków wam ją zgniotą.

Czego zatem zabrakło w Wojownikach Midgardu, że potrzebne były aż dwa dodatki, żeby ulepszyć ten tytuł? Sama podstawka była świetna i dzięki mnogości decyzji o tym, w jaki sposób możemy wygrać, stała się bardzo grywalnym tytułem. Jednak po kilkunastu partiach nawet najlepsze gry się nudzą. Dlatego właśnie do gry wjeżdżają dodatki, żeby z bardzo dobrej gry zrobić wyśmienitą grę. Ale do rzeczy.

Rozszerzenie Mroczne Góry wprowadza nowy typ wojowników, których możemy wysyłać w chwalebne potyczki z mistycznymi potworami. Ten aspekt został również ulepszony – do podstawowej talii Potworów dodano kilku nowych, ciężkich do pokonania wrogów. Dodatkowo autor dołożył nam możliwość wyruszenia na przygodę w tytułowe góry. Wygląda to bardzo podobnie jak wyprawa zamorska z podstawki, gdzie określamy się, z którym monstrum będziemy walczyć. Tutaj jednak mamy całkowicie nową talię Bergrisarów i inne warunki do spełnienia zanim dotrzemy do celu. Mroczne Góry to więcej możliwości decyzji, gdzie postawić swój pionek Robotnika, a skoro więcej miejsca na planszy, to dlaczego nie zaprosić do gry więcej osób. Dlatego to rozszerzenie dodaje możliwość gry w pięć osób.

Oba dodatki wprowadzają również po dwóch nowych Bohaterów, każdy z nowymi umiejętnościami. Jednak Valhalla poszła jeszcze o krok dalej i każdego herosa doposaża w jeszcze jedną unikalną zdolność, którą aktywujemy przez rzut specjalną kością. To jest pierwsza duża zmiana w mechanice. Drugą potężną zmianą, kompletnie zmieniającą wyobrażenie z podstawki, jest kolekcjonowanie żetonów Poświęcenia. I już spieszymy z wyjaśnieniami. Wojownicy Midgardu byli nastawieni na ryzykowne zarządzanie kośćmi, aby uzyskać zdobywać punkty przez walkę z potworami. Staraliśmy się inwestować swoich wojowników, by w walce stracić ich jak najmniej. W Valhalli będziecie chcieli, aby wasze kości ginęły w potyczkach. Każda kość stracona w wyniku jakiejkolwiek bitwy, daje nam odpowiedni żeton Poświęcenia. Zebrana odpowiednia ich ilość daje nam możliwość zakupu Błogosławieństwa Valkirii, czyli efekty natychmiastowe. Możemy również spróbować zabić Epickiego Potwora, który znacznie zasili nasze konto punktowe.

Jak widzicie oba rozszerzenia wnoszą potężną dawkę zmian do podstawowej wersji Wojowników Midgardu. W jakiej kolejności zatem dokupywać swoje pudełka z dodatkami? My polecamy zacząć od Valhalli, ale to od was zależy, czy chcecie zrewolucjonizować rozgrywkę, czy wolicie zaprosić więcej osób do gry. Sami próbowaliśmy grać w każdym wariancie – z Mrocznymi Górami i Valhallą osobno jak i razem połączone. Wnioski sobie wyciągnijcie sami, który wariant był najbardziej ekscytujący.

Zastanawiał nas fakt, czy pomimo dodania tylu nowych opcji wyboru i miejsc do stawiania naszych pracowników, nie powinien się wydłużyć czas trwania rozgrywki. Jednak po kilku partiach doszliśmy do wniosku, że te podstawowe osiem rund w zupełności wystarcza. Gdyby gra trwała dłużej, mogłaby się szybciej znużyć. A w takim wariancie czas rozgrywki jest odpowiedni. Dodatkowo po skończeniu ostatniej rundy mamy uczucie, że nie wszystkiego wypróbowaliśmy i rodzi się w nas chęć zagrania ponownie.

Podsumowując już, chcielibyśmy gorąco polecić oba dodatki do gry Wojownicy Midgardu. Zarówno Mroczne Góry, jak i Valhalla dodają wiele nowości, przez co wasze przygody w Midgardzie staną się jeszcze bardziej satysfakcjonujące. Jeśli macie już podstawową wersję gry, to warto zainwestować w któryś z dodatków. Bądźcie gotowi jednak na sytuację, że gdy raz zagracie z którymś z dodatków – już nie wrócicie do samej podstawki. Oba rozszerzenia plus podstawka to jak jedna całość. Polecamy!  

Nazwa: Wojownicy Midgardu: Valhalla oraz Mroczne Góry
Wydawca: Czacha Games
Rok: 2018
Sugerowana cena: 190 zł
Za grę dziękujemy wydawnictwu Czacha Games
Czacha Games
 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive