5 mar 2020

Od handlu przyprawami do odkrywania nowych ziem – recenzja gry Century: Nowy Świat

Stało się - światło dziennie ujrzała ostatnia część gry z serii Century. W ten oto sposób mamy trylogię gier planszowych. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od zwykłego sprzedawania przypraw w Korzennym Szlaku, a gdyby nie transport wodny w CudachWschodu, nigdy byśmy nie odkryli Nowego Świata.

Century: Nowy Świat to strategiczna gra planszowa wydawnictwa Cube Factory of Ideas dla 2-4 graczy w wieku 8+. W grze będziecie wysyłać swoich pracowników, aby eksplorowali tytułowy nowy świat. Dzięki ich pomocy pozyskacie nowe surowce, które potem możecie ulepszyć lub przehandlować na inne towary. A gdy będzie już was stać, to zakupicie specjalne karty, które będą jednym z kilku czynników zwycięstwa. Osoba, która zdobędzie najwięcej punktów, zostanie nowym Krzysztofem Kolumbem!

Standardowo zanim opiszemy wam mechanikę i wrażenia z rozgrywki, podzielimy się naszymi spostrzeżeniami o wykonaniu gry. Osoby, które znają poprzednie części, nie będą zdziwione widokiem czterech misek z drewnianymi, kolorowymi kosteczkami. Są to surowce, którymi będziecie handlować w trakcie gry. Oprócz nich w pudełku znajdziemy małe figurki pracowników, planszetki graczy, żetony oraz 6 części planszy do gry, z których do rozgrywki potrzebne są tylko 4. Więc co rozgrywkę można grać na kompletnie innej kombinacji! Wszystko wygląda bardzo ładnie, a grafiki utrzymane są w stylu znanym z poprzednich gier tej serii. Co nam jednak przeszkadzało, to malutkie figurki naszych robotników. Łatwo można je zgubić, a do pudełka spokojnie zmieściły by się ich większe wersje. A jak u was z gubieniem elementów do gry?

Century: Nowy Świat to gra typu worker placement, więc w swojej turze będziemy albo kłaść pracowników i wykonywać akcje z danego pola, albo spasujemy i zbierzemy pracowników z powrotem do własnej puli. Ot tyle! Właśnie opisaliśmy główną mechanikę gry. Zasady są bardzo proste. Tak samo jak były w poprzednich częściach. To co zatem możemy robić w tym Nowym Świecie, gdy nasze statki już bezpiecznie zacumują? Są cztery typy terenów, na które możecie wysłać swoich pracowników. Na polu z produkcją – wiadomo – dostajemy nowe kostki z zasobów ogólnych. Na polu ulepszeń – wymieniamy wcześniej zdobyte kostki na lepsze. A gdy będziecie potrzebować innych zasobów – możecie je kupić na polach handlu. Finalnie dążycie do tego, aby za ciężko zarobione kostki pójść do fortu i kupić kartę punktów. Gra toczy się do momentu, aż któryś z graczy zdobędzie jako pierwszy osiem takich kart.

Żeby jednak nie było zbyt sielsko, to oprócz zbierania kosteczek można podjąć się misji (maksymalnie 3 na grę) w forcie i na przykład zbierać karty z odpowiednimi symbolami. Podczas, gdy wasi przeciwnicy będą zbierać symbole, wy możecie podjąć się celu, który daje punkty za jak największą liczbę pracowników na koniec gry. Bazowo dostajemy ich 7, ale w trakcie gry dołączają do was kolejni zaprzyjaźnieni eksploratorzy. A przypomnijmy – im więcej pracowników tym więcej akcji do wykonania. Wspomnieliśmy o tym, że jako akcję możecie spasować, by odzyskać wszystkich pomocników. Warto w tym momencie dopowiedzieć, że możecie postawić swoich pracowników na polu z wrogimi pionkami. Jednak za wyższy koszt, a dodatkowo pionki w taki sposób „wypchnięte” wracają do puli przeciwnika.

Tak prezentują się zasady gry Century: Nowy Świat. Nieskomplikowane i proste to przyswojenia co powoduje, że chce się raz po raz grać w ten tytuł. Co jednak, gdy już ogramy go zbyt dużo razy? Otóż z pomocą przychodzi nam możliwość łączenia poprzednich tytułów razem z tym! Już Korzenny Szlak można było połączyć z Cudami Wschodu. Teraz osoby posiadające pełną trylogię mogą wybrać spośród 7 wariantów rozgrywki! Jesteśmy ciekawi, który wariant się wam najbardziej spodoba!

Jeśli macie ochotę poczytać nasze przemyślenia na temat poprzednich części Century to zapraszamy, tutaj jednak skupimy się na Nowym Świecie. Zdecydowanie dużym plusem jest fakt, że tytuł ma tak proste zasady, że można go zaliczyć do gier rodzinnych. Zwłaszcza jeśli ktoś już posiada doświadczenie w grach typu worker placement, to bardzo szybko się połapie o co w tej grze chodzi. Szkoda, że mamy możliwość wybrania tylko 3 celów na grę, których niestety nie można zmienić w trakcie. Czasem dobierając cel może się zdarzyć, że dzięki źle potasowanym kartom nie możemy go spełnić. Ciekawą mechaniką jest również odkrywanie pól akcji w trakcie gry. Dzięki temu mamy więcej możliwości ich wykonania.

Gra Century: Nowy Świat to ciekawa gra strategiczna, która w połączeniu z wcześniejszymi częściami da graczom naprawdę dużo frajdy. Bardzo dobrze się gra zarówno w małym gronie, jak i większym. Negatywna interakcja owszem, zdarza się, ale bardzo rzadko i przejawia się w tym, że ktoś zwyczajnie szybciej wykupi kartę punktów lub stanie na pożądanym przez nas polu. Jeśli szukacie solidnej i mało skomplikowanej gry, to warto się zainteresować wszystkimi częściami serii Century.

 Nazwa: Century: Nowy Świat
Wydawnictwo: Cube Factory of Ideas
Rok wydania: 2019
Grę kupisz w Księgarni Internetowej Gandalf.com.pl

Dziękujemy księgarni Gandalf za wysłanie egzemplarza recenzenckiego  
Gandalf - Moc Wyboru

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive