30 mar 2020

Podbój świata okiem robaczków - recenzja gry Wormlord

Gier, w których kontrolujemy swój teren, jest mnóstwo. Najbardziej kultowym przykładem jest Ryzyko i jego odmiany, jak np. Ryzyko Gra o Tron. Z bardziej nowoczesnych gier można tutaj wymienić Bronze bądź Godfather. W każdym z wymienionych tytułów istotne jest, aby kontrolować jak największą liczbę terenów, gdyż czerpiemy z nich korzyści. Co jednak powstanie z połączenia gry area control z grą zręcznościową? Odpowiedź jest prosta, aczkolwiek mało oczywista. Wojna robaków!

Wormlord to zręcznościowa gra planszowa dla 2-4 graczy w wieku 6+ wydawnictwa Sit Down! Rozgrywka trwa równocześnie dla wszystkich graczy. W jej trakcie staracie się podbić obszary mapy, kładąc na nich sznurki z węzłem, które reprezentują waszą armię robaków. Jednocześnie musicie przegnać przeciwnika, rozwiązując ich supły ze sznurków i zwracając je wrogowi. Armia robaków, która jako pierwsza zajmie trzy wieże obserwacyjne z czterech — zwycięży.

Wormlord to nietypowy tytuł, w którym nie znajdziemy pionków, żetonów czy kostek. Po otwarciu pudełka naszym oczom ukaże się wiele kafelków w wypraskach, z których będziemy układać naszą planszę do robaczanych potyczek. Co więcej, w pudełku są cztery drewniane kostki (po jednej dla gracza), reprezentujące naszą siedzibę dowodzenia, którą możemy wybudować w trakcie rozgrywki. To, czym najbardziej rzuca się w oczy, są kolorowe sznurki, które przedstawiają naszą armię robaczków. Jest to ciekawy i nieszablonowy pomysł, by wykorzystać sznurówki zamiast oklepanych plastikowych pionków. Całość prezentuje się bardzo dobrze — kolorowe grafiki, śmieszne ilustracje dżdżownic — to są elementy, które na pewno przyciągną uwagę dzieci. Sznurki ponadto posłużą nie tylko do prowadzenia wojny na planszy, ale do wyścigu między graczami o to, kto zrobi najwięcej supełków lub do stworzenia jednej, jak najdłuższej gąsienicy.

Wormlord opowiada historię o tym, jak robaczki chcą podbić świat, tak więc bez zbędnego przedłużania pomóżmy im! Najpierw musimy jednak przygotować planszę na środku stołu i rozdać graczom ich armie oraz drewniany klocek siedziby dowodzenia. Bardzo miłym faktem jest to, że instrukcja podpowiada jak układać planszę w zależności od liczby graczy oraz to, że proponuje kilka dodatkowych propozycji ułożenia. Tak przygotowaną arenę otaczamy i zamykamy specjalnie przygotowaną ramką, aby kafelki się nie rozjeżdżały w trakcie gry. Gdy wszyscy będą gotowi — rozpoczyna się inwazja robaczków! Każdy z graczy posiada swoją startową bazę i to stamtąd wypełza nasza armia. Przypomnijmy — w grze Wormlord nie ma podziału na rundy czy tury. Wszyscy gracze grają symultanicznie, a mogą wybierać spośród dwóch dostępnych akcji. Pierwszą z nich jest podbicie kolejnego pola sąsiadującym z naszym poprzednim. Robimy to przez pobranie sznurka z naszych zapasów, zawiązanie na nim węzła i położenie na wolnym kaflu. Drugą opcją jest podbicie pola przeciwnika i usunięcie jego robaczka z pola gry. By tego dokonać, nasze armie na arenie muszą sąsiadować, a następnie po zawiązaniu supła na sznurku trzeba zamienić naszego robaka z robakiem przeciwnika. Koniecznym jest jednak rozwiązać supeł przeciwnika i oddać sznurek do jego puli. Taka potyczka trwa do momentu, aż któryś z graczy będzie kontrolował trzy z czterech specjalnych wieżyczek na planszy. Osoba, która jako pierwsza wygra dwie pełne potyczki — zostaje zwycięzcą.

Gra Wormlord to ciekawa propozycja dla wszystkich dzieci. Tych mniejszych i tych dużych. Zapewnia wiele emocji i zabawy jednocześnie. Dodatkowo rozwija ducha rywalizacji, bo wszyscy chcą jak najszybciej zwyciężyć. Gra jest prosta, szybka i przyjemna. My się bawiliśmy wyśmienicie i chętnie będziemy zasiadać do niej przy różnych okazjach.

Według informacji na pudełku, tytuł jest przeznaczony dla 2-4 graczy, ale instrukcja przychodzi z rozwiązaniem, gdy nagle odwiedzi was większa liczba gości. Łączycie się wtedy w pary i działacie zgodnie z normalnymi zasadmi, ale dodatkowo możecie wspólnie planować strategię rozmieszczania robaczków. Jedyną zmianą jest to, że supełki musicie wiązać razem — każda osoba jedną ręką. To samo się tyczy rozwiązywania supłów przeciwnika.

Wormlord to zręcznościowa gra area control. Daje ona mnóstwo radości i wywołuje pozytywne emocje. No i jest w niej sporo rywalizacji. Nawet tej negatywnej. Dlatego sprawdza się dobrze w gronie najmłodszych odbiorców, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by rodzice też spróbowali pomóc podbić świat robaczkom!

Nazwa: Wormlord
Wydawnictwo: Sit Down!
Rok wydania: 2019

Dziękujemy wydawnictwu Sit Down! za wysłanie egzemplarza recenzenckiego

Sitdown Games

Wormlord is a board game for 2-4 players aged 6+ by Sit Down! The game runs simultaneously for all players, who try to conquer areas on the map, by placing strings with a knot on them that represent your army of worms. At the same time, you have to chase your opponent by untying their knots from the strings and returning them to the enemy. The army of worms that will first take over three watch towers out of four - will win.

Wormlord is an unusual title in which you won't find pawns, tokens or cubes. After opening the box, our eyes will see many tiles in molds, from which we will arrange our board for worm battles. In addition, there are four cubes in the box (one for the player) representing our headquarters, which we can build during the game. What catches the eye, are the colorful strings that represent our army of worms. It is an interesting and unconventional idea to use laces instead of well-know plastic pawns. The whole game looks very well - colorful graphics, funny illustrations of earthworms - these are elements that will definitely attract children's attention. The strings will also serve not only to wage war on the board, but to race between players about who will make the most knots on it or to create one, as long as possible, caterpillar.

Wormlord is an interesting proposition of board game for all children. The small and the big ones. It provides many emotions and fun at the same time. In addition, it develops the competitive spirit, because everyone wants to win as soon as possible. The game is simple, fast and enjoyable. We had a great time and we will gladly sit down and play it on various occasions.

According to the information on the box, the title is for 2-4 players, but the instruction comes with a solution when suddenly more guests visit you. You then pair up and play according to normal rules - you can jointly plan a worms placement strategy. The only change is that you have to tie the knots together - each person with one hand. The same applies to resolving opponent's knots.

Wormlord is an area control arcade game. It gives a lot of joy and evokes positive emotions. And there is a lot of competition in it. Even the negative one. Therefore, it works well among the youngest recipients, but nothing prevents parents from trying to help these little worms in conquering the world!
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive