21 lis 2017

Posłuchaj opowieści zwierząt - recenzja gry Owocowe Opowieści

Znacie gry typu Fable? My poznaliśmy jedną już jakiś czas temu, ogrywaliśmy ją i odłożyliśmy na półkę. Po pewnym czasie postanowiliśmy znów do niej zasiąść i sprawdzić, czy uda nam się wrócić do rozgrywki po przerwie, rozpoczynając od miejsca w którym skończyliśmy. Zapraszamy więc na Owocowe Opowieści.

Owocowe Opowieści to ciekawa gra rodzinna, która z każdą kolejną partią jest inna. Tym właśnie charakteryzują się rozgrywki w stylu Fable, które są bardzo podobne do Legacy. Różnią się przede wszystkim tym, że zmiany w Fable są odwracalne, a historia liniowa. Przynajmniej w tym przypadku. Pod wieczkiem pudełka znajdziemy przede wszystkim karty - jest ich 310, w tym: 240 to karty miejsc, 60 to karty owoców i 10 - podwójnych owoców. Oprócz tego mamy jeszcze: 6 drewnianych znaczników zwierząt, 6 żetonów zwierząt, 1 drewniany znacznik złodzieja, 5 żetonów owoców, 3 żetony jokerów, 3 żetony podwójnej punktacji, instrukcję i glosariusz.

Wykonanie gry jest ładne, cukierkowe i trochę przypomina bajki sprzed kilkunastu lat. Karty są czytelne i bardzo kolorowe, zawierają ilustracje przyjaznych zwierzaków. Żetony i drewniane figurki również wyglądają ładnie i solidnie, a także przykuwają wzrok. Całość jest spójna, czytelna i dobrze prezentuje się na stole.

Zasady i mechanika gry jest banalnie prosta. Dodatkowo wszystko jest tak poukładane, że jeśli zdecydujemy się na rozgrywanie w trybie Fable, to pierwsze partie doskonale wprowadzą nas w mechanikęi zapoznają z grą. W swojej turze gracz przemieszcza się przez rozłożone lokację (które w dalszych partiach będą się zmieniać), by wykonywać akcję z kart. Karty mogą mieć różne akcje – możemy pobierać owoce, wymieniać się z innym graczem, pójść na targ itd. A po co nam one? Otóż drugą akcją, jaką oferują nam karty, jest zrobienie koktajlu. Aby to zrobić, musimy mieć wymaganą liczbę i kombinację owoców. I w zasadzie z mechaniki początkowej to tyle. Po zebraniu wymaganej liczby koktajli (zależnej od ilości graczy) kończy się partia. Jeśli chcemy w przyszłości kontynuować grę (a nie zaczynać od początku), to osobno pakujemy koktajle, które już wykorzystaliśmy, a pozostałe karty układamy na wierzchu stosu.

Do gry poza instrukcją dołączony został glosariusz. Znajdziemy w nim dokładny opis każdej karty, dzięki czemu nie będziemy musieli się domyślać, o co w danym miejscu chodzi. Jest to zdecydowanie ważny element gry, który może zapobiec wielu frustracjom.

Gra wypada całkiem nieźle. Fajne jest to, że na początku akcje są proste i wprowadzają nas w mechanikę gry, a potem mamy do wyboru coraz bardziej rozbudowane możliwości. Gra nadaje się zarówno do gry z dzieciakami, jak i do partii w starszym gronie. Cieszy to, że możemy zrobić „save’a” i wrócić do rozgrywki, a przy prostocie zasad jest to wręcz możliwe bez instrukcji. Gra się dobrze w 3 - 4 osoby. W 2 i 5 graczy wypada tak sobie, gdyż w 2 jest mało wyboru interakcji (w końcu mamy tylko jednego przeciwnika), a w 5 jest dość ciasno, przez co można stracić radość z gry.

Grę Owocowe Opowieści polecamy szczególnie wszystkim, którzy szukają ciekawych tytułów do gry z dziećmi. Sprawdzi się on naprawdę dobrze, a kolorowe zwierzaki na kartach z pewnością pozwolą utrzymać pociechy przy stole. Dodatkowo zawsze można wieczorem zagrać w dorosłym gronie. Polecamy!

I.
Klimat
4/6
II.
Złożoność
5/6
III.
Oprawa graficzna
5,5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
4/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5/6

Ocena Końcowa: 4,75

Nazwa: Owocowe Opowieści

Wydawca: Lacerta

Rok: 2017

Sugerowana cena: 89,99 zł

Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta:
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive