24 lip 2017

Sterta pyta: Jarosław Biliński

Z Jarosławem mieliśmy okazje poznać się podczas promocji jego dwóch gier, których losy mogliście śledzić na wspieram.to. Mowa tutaj o Wieżach Magów oraz Wyścigu Odkrywców. Jakie są dalsze plany Jarosława? Osiądzie na laurach czy może ma już w planach kolejny ciekawy tytuł? Jak zaczyna tworzyć gry? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższego wywiadu, zapraszamy!

  • Pierwszą grą Twojego autorstwa, którą wydałeś, są Wieże Magów. Czy jest to Twój pierwszy stworzony tytuł czy może wiele projektów zostało odrzuconych bądź leżą w szufladzie i czekają na lepsze czasy?
Jarosław Biliński: Mam wiele projektów schowanych w szufladzie, w tym takich odrzuconych, ale nigdy z nich nie zrezygnuje, bo czasami – tak jak w przypadku przygotowywanych „Smoków nad Królestwem” - niektóre elementy starych projektów dostają nowe życie, w nowej grze. „Wieże Magów” wybraliśmy na pierwszą grę ze względu na niską złożoność produkcji i fakt, że była to pierwsza gra obszernie przetestowana i prezentowana spośród posiadanych prototyp.

  • Dlaczego zdecydowałeś się wydać gry za pośrednictwem akcji na wspieram.to?
JB: Z powodu braku własnego budżetu, a przynajmniej takiego, który pozwoliłby na całkowite wydanie gry. Udana zbiórka na wspieram.to była wspaniałą pomocą dającą młodziutkiemu Imagine Realm i mi, świeżemu autorowi, wielkie możliwości, jakich samodzielnie nie byłbym wstanie stworzyć.

  • Czy zatem jesteś zadowolony z akcji na wspieram.to zarówno przy Wieżach jak i przy Wyścigu Odkrywców?
JB: Zdecydowanie! Przede wszystkim, obie gry są skierowane do mniej zaawansowanych graczy, a środowisko wspierających planszówki to specyficzna grupa o bardzo wymagających gustach, więc zrealizowanie kampanii z sukcesem, zwłaszcza że autor jest nieznany, jest bardzo zadowalające! Ze swojej strony, autora kampanii, czuję że pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej, ale to jest doświadczenie, które zdobyłem i wykorzystam w przyszłości.

  • Czy tworzenie gier zaczynasz od wymyślenia tematu czy mechaniki? Co dla Ciebie jest ważniejsze w grach planszowych?
JB: Temat jest dla mnie najważniejszy. Mechanikę tworzę, aby współgrała z tematem. Jeśli temat gry jest ciężki, mogę sobie pozwolić na rozbudowaną mechanikę, jeśli gra ma być lekkim tytułem dla rodziny, tworzę łatwe do zapamiętania mechaniki o niezbyt rozbudowanej strukturze. Czasami jest tak, że mam już temat i wizję gry, a potem przez lata buduję odpowiednią mechanikę, aby na koniec stwierdzić, że jedno z drugim w ogóle nie współgra i tytuł ląduje na dnie szuflady. A najważniejsze w grze planszowej jest synergia: odpowiednia ilość klimatu i mechanika umożliwiająca czerpanie z niego.

  • Na świecie wybucha planszówkowa wojna. Ludzie okładają się planszami, rzucają meplami, a większość figurek służy za broń. Możesz zapobiec temu wszystkiemu wybierając jednego autora na świecie i tworząc z nim grę. Kto by to był i dlaczego? 
JB: Najpewniej byłby to Ignacy Trzewiczek – jego doświadczenie i podejście do planszówek pozwoliłoby opanować ten chaos. Mam nadzieję kiedyś poznać pana Ignacego :)


Dziękujemy serdecznie Jarkowi za udzielenie odpowiedzi! Serdecznie polecamy tego autora, my już z niecierpliwością czekamy na wysyłkę Wyścigu Odkrywców!

Jeśli macie jakieś propozycje kogo chcielibyście zobaczyć w kolejnych odsłonach cyklu "Sterta pyta" piszcie w komentarzu lub na maila!
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive